Wpis z mikrobloga

@Nobody32: trochę odklejony pomysł, by czas pracy w danym dniu tygodnia rozliczać inaczej. Praca w niedzielę powinna być czymś normalnym, nie żyjemy w katotalibanie. Podobnie z urzędami, dlaczego obowiązuje tryb pracy poniedziałek-piątek. Urząd powinien być do obywatela. Szkoły podobnie, dzieci muszą wracać po 19-20 do domu, a mogliby po prostu przenieść jeden dzień nauki na weekend, a oddać w tygodniu.
  • Odpowiedz
@Maneharno przecież już teraz tak jest, za nocki się płaci inaczej, za soboty i inaczej, za nadgodziny inaczej, za jakieś dodatkowe fuchy u Janusza też inaczej itd.
Jak chodzi o "oddawanie" godzin to też różne przeliczniki pracodawcy przyjmują. To nic nowego że nie rozlicza się wszystkiego tak samo
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1: ja wiem, ze teraz się płaci inaczej, ale nie rozumiem dlaczego tak jest, że jako spoleczenstwo nie odchodzimy od tych ustaleń z przeszłości, gdzie ten podział dni tygodnia na wolne i robocze miał więcej sensu ze względów logistycznych/religijnych
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1: No i boli mnie, ze ludzie oczekują niedziel handlowych(rozumiem to), ale nikt nie podnosi głosu o niedzielach i sobotach urzędowych. Gdzie załatwić sprawę w tygodniu to czasem masakra, więc dlaczego urzędnicy nie mogą pracować 7 dni. Ze szkołami podobnie w sytuacji gdzie jest zbyt wielu uczniów, to oddajmy im jeden dzień w tygodniu, a pozwólmy uczyć 7 dni.

Takie rozłożenie pracy w administracji publicznej i handlu na 7 dni
  • Odpowiedz
@Maneharno Urzędnicy mogą pracować 7 dni, tylko trzeba będzie ich zatrudnić więcej i zaraz jakiś fakt się zesra, że za rządów Tuska wzrosła liczba urzędników o ileś tam setek tysięcy. Raczej trzeba naciskać, żeby coraz więcej rzeczy załatwiać przez internet, tak jak ma to miejsce w rolnictwie i ARiMR.
  • Odpowiedz
@Nobody32: co za tempa lewica. Problemem jest, że PiP nie działa. Pracownicy są zatrudniani po 12-14h/6 dni a jak niedziela handlowa to cały tydzień pracy od otwarcia do zamknięcia. Toteż zakaz handlu w ogóle nie załatwił patologi. A PiP w ogóle nie widzi problemu, że pracownik ma ponadnadmiarowe godziny pracy.

Problem nie jest z niedzielą, a pracą zmianową, gdzie kierownicy i wyżej nie chcą dzielić pracy na dwie zmiany. I
  • Odpowiedz
trochę odklejony pomysł, by czas pracy w danym dniu tygodnia rozliczać inaczej


@Maneharno: za czasow handlu w niedziele, pracowalam w miejscu gdzie regulamin robil wolny dzien w tygodniu. Jestesmy kreatywnym narodem.

Poza tym co to za, zakaz handlu jak w sobote do 23 zrobisz zakupy, albo bedac pracownikiem sieciowki przyjdziwsz o polnocy do pracy, alw juz w poniedziałek. I jak to zgrac z dojazdami komunikacją.
  • Odpowiedz
Poza tym co to za, zakaz handlu jak w sobote do 23 zrobisz zakupy, albo bedac pracownikiem sieciowki przyjdziwsz o polnocy do pracy, alw juz w poniedziałek. I jak to zgrac z dojazdami komunikacją.


@WrzeCiOna: ale ja to rozumiem, tylko nie potrafię pojąć dlaczego nie ustalimy, jako społeczeństwo, że pracujemy 7 dni w tygodniu- Wszyscy, ale jednostkowo to 5 dni roboczych. Można zawrzeć w przepisach, że 2 dni wolne przynajmniej
  • Odpowiedz
@Nobody32: Ten zakaz był wprowadzony tylko po to, aby zadowolić stare dziady w kurii i kościelne dewotki. Finalnie i tak idzie zarobić zakupy w niedziele, tylko trzeba za to o wiele więcej zapłacić, bo trzeba się posiłkować taką Żabką. Im szybciej odejdziemy od tego debilizmu tym lepiej, czemu pracownicy handlu mają tu być w jakiś sposób uprzywilejowani, a np. ja jako lekarz niejednokrotnie muszę zapieprzać w niedzielę do pracy.
  • Odpowiedz