Wpis z mikrobloga

@kotka-a: Ja do niedawna nie nosiłem ale zmieniłem zdanie gdy padł internet w mieście i nie mogłem kupić leku w aptece. Używałbym częściej ale niestety w sklepie np. w biedrze się nie da bo kasy samoobsługowe nie mają płatności w gotówce (ODDAJCIE MI TESCO), poza tym kupuje coraz częściej w lokalnych warzywniakach, chociaż ceny są z kosmosu, jak to możliwe że za koszyczek malin 125g liczą 12zł a w lidlu portugalskie
  • Odpowiedz
@voldi mam do Ciebie tylko jedno ale.
Po prostu nie lubię kwantyfikatorów.
A słowo KAŻDY nim jest.
Nie wiem po co piszesz mi o jakiś oszczędnościach, ja podałem tylko przykład osób które nie wyobrażają sobie mieć 1000zl w kieszeni bo może im wyskoczyć jakiś mały wydatek jak wyjdą na miasto.

I tak większość korzysta z hoteli, niektórzy co tydzień, inny co kilka lat. I to, zakupy. Jedni w spozywczaku zostawiają 50zl, a
  • Odpowiedz
@kotka-a: Odkąd można płacić zbliżeniowo telefonami to w moim portfelu nie było gotówki. W zasadzie to odkąd jest mObywatel to nie noszę też portfela z dokumentami, bo nie ma takiej potrzeby.
  • Odpowiedz
@kotka-a 0, tylko telefon, od kiedy nie trzeba mieć przy sobie prawa jazdy nie noszę portfela. Leży w szufladzie z analogowymi wersjami dokumentów i kart. Do wszystkiego używam telefonu. Od niedawna nie potrzebuje brać dowodu nawet do banku, mobywatel wystarcza do wszystkiego.
  • Odpowiedz