Wpis z mikrobloga

Wiecie za co najbardziej kocham internet i epokę informacji? Bo jak mam fantazję nauczyć się statystyki, to mogę sobie wejść na stronę MIT (w top 5 uczelni na świecie), pobrać sobie cały program zajęć, wszystko czego uczą i się po prostu nauczyć. Jakiś koncept jest zbyt trudny? Hej chatGPT, wytłumacz mi proszę regresję liniową I daj parę zadań. Popełniłem błąd? Fajnie, wytłumacz mi gdzie.

A może jakieś MBA z Harvardu? Jasne, tu masz syllabus, materiały, ucz się.

Może wolisz jakiś tutoring z gościem który robi to 20 lat? Pewnie, na YT masz wykłady i podcasty profesorów stanfordu.

To jest po prostu niesamowite, dla ludzi urodzonych po wojnie to jest jakaś abstrakcja. Trzeba iść na studia, dać sobie pluć w pysk i mieć nadzieję, że ten profesor wie o czym mówi. Albo znaleźć jedyną książkę we wsi która jakoś dotyka konceptów które cię interesują.

No i można oglądać żuli albo ludzi którzy #!$%@? 50k dolarów na giełdzie w 3 sekundy. To też plus.

#przemyslenia #internet #nauka
  • 39
  • Odpowiedz
@Tokko: nie, nie można, ale niestety nie spotyka się to z takim ostracyzmem jak na niektórych uczelniach zagranicznych. Nie mam statystyk dotyczących mniej znanych uczelni zagranicznych, mam wrażenie jednak że to bardziej sprawa kulturowa a nie tylko kwestia prestiżu uczelni.

Czekam czy kiedykolwiek dojdziemy do porozumienia i sposobu by egzaminy nie testowały wiedzy wyuczonej na pamięć, którą w 10 sekund można znaleźć w internecie/podręczniku - a umiejętności jej stosowania.

@Tokko:
  • Odpowiedz
@Oo-oO:

Gdzie studiujesz, masz jakieś ciekawe przemyślenia odnośnie systemu kształcenia tamże?


Wolny Uniwersytet Berliński na wydziale informatyki i matematyki. Co do przemyśleń to nie wiem co masz na myśli ale jeżeli chodzi ci o jakieś porównanie do Polski to niestety ale nic innego niż Niemieckie uniwersytety nie znam. Ale takich rzeczy jak ściąganie na egzaminach to nie znam. To znaczy pewnie się zdarzają takie przypadki ale jeszcze nigdy o żadnym nie
  • Odpowiedz
Wiecie za co najbardziej kocham internet i epokę informacji?


@Przegrywek123: epoka informacji powoli mija a zastępuje ja epoka informacji niepełnych lub z "narracją". Czasami żeby znaleźć konkretną informacje trzeba wbijać na duckduckgo i przeszukać publikacje w języku angielskim.
  • Odpowiedz
@Przegrywek123 dokladnie jest tak jak piszesz, nie trzeva kupowac dziwnych drogich ksiazek, ktore juz czesto sa nieaktualne w chwili wydania lub tak napisane ze nie wiadomo o co chodzi.

A najlepsze jest to ze postep bedzie jeszcze wiekszy.
Cos czuje ze beda tlumaczenia od razu na lazdy jezyk jak wyjda materialy wideo lub pisane dzieki odpowiednim implementacjom AI.

Jedynie z czym bym dzisiaj walczyl z dobrą standaryzacją informacji, bo np. na yt
  • Odpowiedz
@Milo900:

Jedynie z czym bym dzisiaj walczyl z dobrą standaryzacją informacji


No to jest akurat problem który chyba już ogólnie jest przyjęty jako największy problem tych czasów jeżeli chodzi o dostęp do informacji. Problemem nie jest już ani status socjalny/finansowy, położenie geograficzne, język itd. Tylko samo znalezienie tej „ogólnodostępnej” informacji w dżungli algorytmów, fałszywych informacji i reklam
  • Odpowiedz
śmieszne, że topowe uczelnie na świecie udostępniają swoje wykłady i materiały, a stare dziady z polskich uczelni dalej operują z pożółkłych kartek, a na prośbę o udostępnienie swoich materiałów zasłaniają się prawami autorskimi, czy innym gatekeepingiem.

Odpowiedz


@Mtsen: brutalne wyjasnienie czemu tak - po prostu jakosc tych materialow jest czesto tak niska ze na glowie stana aby nikt nie mial mozliwosci tego spokojnie poczytac. Szybko na wykladzie przerzucaja, ludzie ledwo nadazaja
  • Odpowiedz
@Przegrywek123: chatGPT to gówno, ale jeśli chodzi o wykłady to gdyby nie dofinansowanie rządowe i prawodawstwo to mnóstwo uczelni już dawno by poszło z torbami. Już ponad 10 lat temu zamiast słuchać i nawet ciekawie mówiacych i uczciwych i nawet specjalistów na swojej uczelni można było za darmo oglądać wykłady z MIT, Berkeley czy innego Harvardu. Żywcem z sali, miałem ubaw jak musiałem przeskakiwać ogłoszenia o dyżurach i inne sprawy organizacyjne
  • Odpowiedz
@Przegrywek123: tymczasem na typowej polskiej uczelni:

- z pomocą kredy i tablicy
- wykładowca zapisuje po kolei trzy tablice, po czym jak skończy ostatnią kreskę kredą na trzeciej to wraca do pierwszej uprzednio od razu ją czyszcząc
- absolutny zakaz używania telefonów
- absolutny zakaz robienia zdjęć tablic
- absolutny zakaz nagrywania filmów podczas wykładu/zajęć
- 100% oblewa pierwszy i 90% drugi termin zaliczenia = to studenci są ułomni a nie
  • Odpowiedz
@Mtsen:

uczelni dalej operują z pożółkłych kartek, a na prośbę o udostępnienie swoich materiałów zasłaniają się prawami autorskimi, czy innym gatekeepingiem.


@Mtsen: bo tu chodzi o to by nie poszło w świat, że #!$%@?ą pańszczyzne i posługują się dawno niezaktualizowanymi i bez uwzględnienia najnowszych nowinek, dane. xd
  • Odpowiedz