Wpis z mikrobloga

To jest jakieś nieporozumienie, groteska wręcz, że posłowie partii, której "rozliczenia pisu" były jednymi z najważniejszych haseł wyborczych, próbują przepchnąć jakąś gównoustawę za pomocą pisu i wbrew stanowisku części własnych koalicjantów.

Już nawet te pisowskie szmaty miewały więcej rigczu. Nie wierzę, że pisowiec wyszedłby do studia i bredził, że liczy na PO i Tuska, żeby uwalić sprzeciw solidarnej/suwerennej albo kukiza wobec np. BK2%. Przecież to jest jak plaskacz w ryj wyborcy. Gdzie są PR-owcy platfusów?

#nieruchomosci #polityka
  • 33
  • Odpowiedz
ko głosują tylko ci którzy po prostu nie mogą znieść pisu


@programista15cm: i właśnie tym się zajmują PRowcy KO, żebyś nie mógł znieść PiSu - w drugą stronę to tak samo działa.
  • Odpowiedz
Nie wierzę, że pisowiec wyszedłby do studia i bredził, że liczy na PO i Tuska, żeby uwalić sprzeciw solidarnej/suwerennej albo kukiza wobec np. BK2%. Przecież to jest jak plaskacz w ryj wyborcy.


@Yuri_Yslin: ale przecież tak było w poprzedniej kadencji przy uchwalaniu KPO. Ziobrysci się postawili i Mati musiał szukać poparcia na opozycji.
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: nami już teraz rządzi za to elita. Profesorowie, doktorzy, lekarze. Im to faktycznie idzie zajebiście. Juz nie wspomnę o zawodowych politykach po politologiach i świetnych fachowcach - prawnikach. Minister Zero pokazał jak super są ministrzy prawnicy.

Nie czuje sie urażony w jakkolwiek sposób. Po prostu mnie bawi to uważanie IT za coś co jest nic nie warte :)

Chloptasie z IT. Podoba mi się :)
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: obecna koalicja rządowa jest prawdę mówiąc egzotycznym tworem, w mojej ocenie wewnętrznym sejmem w Sejmie, który musi dokonywać ustaleń z pominięciem PiS.
Sama umowa koalicyjna to jakiś spis demagogicznych haseł, z których nie wiele wynika.
Obstawiam, że KO będzie grało drugie półrocze, aby z PiSu wyrwać jakaś grupę posłów pod pretekstem odsunięcia Lewicy od koryta. Może właśnie prace nad BK0% pozwolą wyłuskać grupę posłów spoza rządu chętnych do współpracy?
  • Odpowiedz
  • 0
Po prostu mnie bawi to uważanie IT za coś co jest nic nie warte :)


@Darth_Gohan: Jest warte tyle, co każdy inny zawód techniczny.

"zawodowy polityk" też nijak nie ma się do merytokracji, btw. Merytokracja to system w którym pozycje uzależnione są od kompetencji. Zawodowy polityk ma kompetencje do robienia przemów, nie do zarządzania. Chłoptaś z IT, Telco czy Mechaniki ma komptencje w tym zakresie, nie powinien brać się za zarządzanie
  • Odpowiedz
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

  • 0
Chloptasie z IT przecież nigdy nie robili żadnych milionowych projektów xd


@Darth_Gohan: Ty nadal nie rozumiesz, że nie o to chodzi.

Planowanie strategiczne w np. infrastrukturze =/= bycie scrum masterem, klepokodem czy nawet architektem IT.

To nie ma ze sobą nic wspólnego.
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: No tak bo w IT nie masz Project Managerów no nie? Nie ma myślenia do przodu? Nie ma pilnowania budżetu? Xd

Wcale wieloletnie projekty nie są planowane strategicznie :)

Nic nie ma ze sobą wspólnego dlatego rządzą nami politolodzy, historycy i socjolodzy.
  • Odpowiedz
  • 0
No tak bo w IT nie masz Project Managerów no nie?


@Darth_Gohan: Ale to są Project Managerzy z zakresu IT...

Nie z zakresu budowania infrastruktury np.

Wcale wieloletnie projekty nie są planowane strategicznie :)


@Darth_Gohan: W zakresie IT...

Nic nie ma ze sobą wspólnego dlatego rządzą nami politolodzy, historycy i socjolodzy.


@Darth_Gohan: Zawodowi politycy. Tak, oni nie mają kompetencji. IT też ich nie ma. Nie wiem, czemu
  • Odpowiedz