Wpis z mikrobloga

Chciałem tylko oświadczyć, że jeśli ktokolwiek z Was dyskutuje z panem @artpop, proszę dokładnie sprawdzać co pisze i skąd to wyciąga. Chodzi zwyczajnie o to, że ten człowiek manipuluje i wprowadza w błąd, m. in. twierdząc, że mniejszości seksualne to 10% w każdym państwie:

http://www.wykop.pl/link/1934560/primaaprilisowy-zart-prezentera-budzi-kontrowersje-wsrod-srodowisk-lgbt/20706322/#comment-20706238

Tak jak napisałem: ten człowiek po prostu uprawia ordynarną propagandę. Nie piszę tego żeby Was jakoś zaskoczyć: piętnuję po prostu jedno z jego kłamstw.

Rzekłem.


#oswiadczenie #lewackalogika #propaganda #propagandalgbt #artpop #artpopklamie #oszukujo #neuropa #4konserwy
  • 77
  • Odpowiedz
@siemankooo: Takie są też moje szacunki, dzięki za potwierdzenie. Trzeba się jednak zgodzić z tym że:

- jeśli w takim Bostonie jest dużo osób LGBT to raczej daje to niewielki odsetek osób które się nie przyznają (jeśli jest w tym miejscu przyzwolenie, to nie ma się po co ukrywać), poza tym, to że gdzieś jest ich więcej, nie znaczy, że w całych USA jest ich tyle, rzecz jasna,

- osobą
  • Odpowiedz
@losiul: Chyba zdajesz sobie sprawę że trudno o jednoznaczne dane w tak intymnej i ukrywanej kwestii. To ile osób ma skłonności ku tej samej płci (w sensie jest przede wszystkim homo, albo bardziej bi) jest zupełnie nie do ustalenia jednoznacznie, to chyba oczywiste


Z większą dokładnością można ustalić jaki jest w społeczeństwie odsetek osób praktykujących aktywności seksualne z kręgu LGTB. Ale tu też mamy częściowo podobny problem z tym że znaczna część nie przyzna się do takich praktyk nawet anonimowo. Do tego dochodzą inne okoliczności, np. to że osoby o takich preferencjach wyprowadzają się z miejsc gdzie z powodu swojej orientacji mogą liczyć na wiele przykrości, dlatego w dużych ośrodkach takich osób będzie więcej niż po wiochach.

Dużo zależy też od sformułowanego pytania. Jeśli fundamentalista chrześcijański będzie pytał o "grzech sodomii" to na pewno uzyska inne odpowiedzi niż badacz zadający neutralnie
  • Odpowiedz
@marcin-:

Oczywiście że jest to trudne do ustalenia, dlatego tym bardziej jest potrzebne proste kryterium. Sam Kinsley podawał skalę 8stopniową. Samo bycie homoseksualistą jest sprawą wyłącznie subiektywną - tylko dana osoba może to stwierdzić. A to już łatwo wyrazić liczbowo, oczywiście pomijając skrajnie głupio zadane pytania.

Z większą dokładnością można ustalić jaki jest w społeczeństwie odsetek osób praktykujących aktywności seksualne z kręgu LGTB. Ale tu też mamy częściowo podobny problem z tym że znaczna część nie przyzna się do takich praktyk nawet anonimowo. Do tego dochodzą inne okoliczności, np. to że osoby o takich preferencjach wyprowadzają się z miejsc gdzie z powodu swojej orientacji mogą liczyć na wiele przykrości, dlatego w dużych ośrodkach takich osób będzie więcej niż po
  • Odpowiedz
Oczywiście że jest to trudne do ustalenia, dlatego tym bardziej jest potrzebne proste kryterium.


Innymi słowy: liczba osób zaliczających siebie do grona LGBT jest niższa niż 10%

@losiul: Trudne do ustalenia, ale ustaliłeś. Chyba jednak nie. Odsetek osób zaliczających się grona LGTB zmienia się w zależności od społeczeństwa, są miejsca gdzie przyznaje się do tego mniej niż 10% a są miejsca gdzie więcej. Dziwnym trafem jest to ściśle skorelowane z
  • Odpowiedz
@marcin-:

Trudne do ustalenia, jeśli nie ustalisz prostego kryterium.

są miejsca gdzie przyznaje się do tego mniej niż 10% a są miejsca gdzie więcej. Dziwnym trafem jest to ściśle skorelowane z poziomem
  • Odpowiedz
@marcin-: Sorka, nie zauważyłem linka. W dalszym ciągu czytamy (znowu USA, bo to kraj o wysokiej tolerancji):

"According to the Williams Institute review conducted in April 2011, approximately 3.80 % of American adults identify themselves being in the LBGT community" (dokładniej stąd: http://en.wikipedia.org/wiki/LGBT_demographics_of_the_United_States )

Liczby które są tam podane (piszę już o Twoim linku) dotyczą tylko poszczególnych miast, posortowane malejąco. To nie są dane krajowe, ale już z nich widać,
  • Odpowiedz
znowu USA, bo to kraj o wysokiej tolerancji


@losiul: Jednak nie. Właśnie o tym pisałem. Statystycznie do USA wlicza się i enklawy tolerancji w rodzaju Castro District i wielkie przestrzenie środkowych stanów zamieszkałe przez chrześcijańskich fundamentalistów i etniczne getta, gdzie dla odmienności jest zero tolerancji, więc raczej trudno uznać USA ogólnie za kraj o wysokiej tolerancji.

Są natomiast kraje, które zgodnie z tymi danymi mają większy niż 10% odsetek osób
  • Odpowiedz
@marcin-: Jasne. Problem jest tylko taki, że to wcale nie uwiarygadnia stwierdzenia @artpop.

Druga sprawa: Są dwa miasta w stanach, w których odsetek osób uznających się za LGBT wynosi > 10%. Cała reszta ma mniej, albo grubo mniej, nawet liberalny Nowy York ma mniej niż 5%.
  • Odpowiedz
Tak więc można wysnuć wniosek że ten odsetek zależy od tego jakie są konsekwencje ujawnienia swojej odmienności.


@marcin-: takie wnioski padają też w tym badaniu Williams Institute:

The study found that states with proportionally larger LGBT populations tend to have supportive LGBT legal climates. With the exception of South Dakota, each of the states with populations 4 percent and over has laws prohibiting discrimination based on sexual orientation and gender
  • Odpowiedz