Wpis z mikrobloga

@gisot tak, przez hindusa pracującego w Londynie, nie polecam. Mimo że budżet pracodawcy był mniejszy niż moje wymagania finansowe to wpuścił mnie w proces a po przejściu go chciał negocjować i nie doszliśmy do porozumienia
  • Odpowiedz
@gisot: Tak, raz dostałem - nie pamiętam, czy pierwszy kontakt był przez LI czy w inny sposób, ale cały proces był prowadzony głównie telefonicznie i czasami ciężko było się dogadać, ale osoby od klienta były już inne, więc dało się wytrzymać. A efekt był super, bo udało się wygenerować stawkę znacznie powyżej rynkowej.
  • Odpowiedz
@gisot: z reguły nie chce mi się odpowiadać Hindusom, ale taki jeden był nawet sensowny. Okazało się że że interview był bardzo szybko, potem drugi szybki call z menago z USA i w ciagu niecałych 3 tygodni podpisałem kontrakt, z całkiem dobrą stawką.
  • Odpowiedz
@gisot: ja dostałem. Rekruterka z Indii, kontrakt ze Stanami, zespół w Europie. Stawka zajebista. Czasem warto z nimi pogadać, bo potrafią mieć mocne oferty.
  • Odpowiedz