Wpis z mikrobloga

W firmie w której pracuję zaczyna się chyba robić kołchoz. xD Chcą nas rozliczać co do godziny i np jak coś ma zając 5h i siadasz do tego w dniu dzisiejszym to po 5h oczekują że oddasz już zadanie i zajmiesz się kolejnym. Ja #!$%@? takie są właśnie chore pomysły PMów w tej firmie. Niby rozumieją, że są czasem jakieś nagłe przypadki do zrobienia na już lub jakieś prace wewnętrzne, a i tak forsują taki z dupy pomysł. #programista15k #pracbaza #programowanie
  • 12
  • Odpowiedz
jak coś ma zając 5h i siadasz do tego w dniu dzisiejszym to po 5h oczekują że oddasz już zadanie i zajmiesz się kolejnym


@FedoraTyrone: No faktycznie dramat. Pytanie, kto ma określać ile czasu ma zając dana rzecz. Jeśli to jest narzucone z góry, to niefajnie. Jeśli programiści sami o tym mają decydować, to nie widzę problemu.
  • Odpowiedz
@FedoraTyrone: pracowałem w takim systemie chwilę ale to programista oceniał ile czasu będzie potrzebować i PM tylko to "kontrolował" żeby nie okazało się, że jaka mała zmiana w requeście zajmuje 16h albo więcej. Tylko my też mieliśmy spoko zespół i każdy mnie więcej wiedział ile może sobie pozwolić :)
Jeżeli to PM decyduje to dziękuje bardzo... nigdy nie wyjdziesz na plus i w końcu skończysz tak, że większość zadań będziesz "dociągał"
  • Odpowiedz
@FedoraTyrone: znam człowieka, którego wyj*bali w ten sposób z roboty. Miał stałe zadanie do wykonywania, ale pewnego dnia kierownik kazał mu robić coś pilnego na już i bez dyskusji. Polecenie przełożonego. Po czym go zwolnili, bo się nie wyrobił tego dnia ze swoimi stałymi obowiązkami xD
  • Odpowiedz
@FedoraTyrone: u mnie jest przykładowo tak:
-ej tellet bo tu typ idzie do innego projektu i mu trzeba postawić obraz dockerowy, w którym wrzucisz rozwiązanie A, ile szacujesz?
4h bo wiem jak to zrobić
-ej bo w sumie w tym obrazie, to A jest najmniejszym problemem i to miał rović ktoś inny, ale oprócz rozwiązania A, musi być jeszcze koniecznie C i D (którego praktycznie nigdy nie wdrażałem)

I wuj, z
  • Odpowiedz
@cyk21:
Nielogiczne bo ani zmieszczenie się w tasku, ani przedwczesne wykonanie ani opóźnienie nie ma wpływu na robotę którą i tak trzeba zrobić. Z tego wychodzi, że proces wyceny to strata czasu. Jak rozegrać te przypadki:
1. Zrobiłeś wcześniej. Robisz kolejną rzecz na którą zyskałeś właśnie czas, każdy jest szczęśliwy.
2. Zrobiłeś w czasie. Jak wyżej.
3. Są problemy. Mówisz klientowi, że wyszły rzeczy takie i takie. Jego decyzja czy robimy.
  • Odpowiedz
@FedoraTyrone: Dlatego właśnie nie wycenia się na godziny, bo robi się potem z tego januszerka. Na godziny to niech sobie management przeliczy z capacity zespołu i tyle.
  • Odpowiedz
Co jest nielogicznego w tym, że task 5h masz oddać po 5h?


@cyk21: Chociazby to, ze zadanie oszacowane na 5h rownie dobrze moze zajac 5 dni, bo po drodze wyjdzie cos nieoczekiwanego.

Nigdy nie robiles remontu albo nie grzebales przy rowerze/samochodzie/czymkolwiek i nie miales sytuacji, ze prosta rzecz ktora miala zajac 30 minut zajela Ci caly dzien, bo wyszly jakies problemy po drodze?
  • Odpowiedz