Wpis z mikrobloga

@ZenonBis: Ale oni dostają kasę indywidualnie za edukację więc to nie idzie na Kościół - dostają to na swoje konto. Podobnie kapelani. I trzeba być fanatykiem żeby chcieć zakazywać wojsku dostępu do kapelanów XD Więc z przykładów, które podałeś nic nie idzie bezpośrednio do biskupa na konto.
  • Odpowiedz
@Luminarz_Osobisty: A widzisz, natomiast ja mam problem z tym, że w ogóle ktoś taki znajduje się w szkole. Religia w szkole jest totalnie zbędna. Jeszcze jak kiedyś wierzyłem w realność mitologii chrześcijańskich (i to dość mocno), to nawet wtedy uważałem to za zbędną lekcję. W moim przypadku zawsze religie były lekcjami odrabiania zadań domowych z innych przedmiotów, uczeniem się na sprawdziany, rozmawianiem ze znajomymi itd. Nic się na nich w większości
  • Odpowiedz
Ale oni dostają kasę indywidualnie za edukację więc to nie idzie na Kościół


@Luminarz_Osobisty: Co to znaczy, że nie idzie na kościół? Pracują tam ludzie wyznaczeni przez biskupa. Biskup mianuje, kto będzie inkasował pensję, ubezpieczenia i składki. W parafii zamiast zarabiać na ofiarach i działalności X to będą zarabiać X + pensja nauczycielska. Nikt tego nie kontroluje, więc skąd można wiedzieć na co te pieniądze idą i jak oni się wewnętrznie
  • Odpowiedz
I trzeba być fanatykiem żeby chcieć zakazywać wojsku dostępu do kapelanów


@Luminarz_Osobisty: Jest różnica pomiędzy "zakazywaniem dostępu do kapelanów" cokolwiek by to miało znaczyć (przecież żołnież może iść do kościoła, nie wygonią go stamtąd za bycie żołnierzem), a obstawianiem śmiesznych stanowisk kapelanów wojskowych, szpitalnych, czy skarbowych za publiczne pieniądze. Ksiądz może sobie normalnie, jak każdy odwiedzający, przyjść do chętnych w szpitalu i ich odwiedzić, pogadać, odprawić jakiś rytuał czy modlitwę. Ale
  • Odpowiedz