Wpis z mikrobloga

Chciałem się tylko pochwalić bo na żywo to nie mam komu, bo i nigdy się nikomu nie przyznałem.

Przez ostatnie kilka lat, myślę że z 5, moim moim rekordem były 3 dni trzeźwości.
Przez ostatni rok(przed tymi 5 teraz) piłem w zasadzie codziennie, a ze 3-4 razy w tygodniu połówkę żubrówki. Sam.
Zaniedbanie się lvl 100. Stany depresyjne co chwilę. Nie potrafiłem wyjść gdziekolwiek bez alko. Spotkanie na kawe? Ale żeby tak pogadać i bez piwa? To po co? O czym? Wyjście na imprezę gdzie było pite? Fifty-fifty, że zaliczę zgon...

Dzisiaj mija 5 miesięcy bez alkoholu.
Polecam, wiele spraw sobie człowiek układa w głowie, bo w końcu myśli trzeźwo. Wiele spraw w końcu prostuje. Za wiele w końcu się bierze.

Chyba jakoś po 2,5 miesiącach miałem taki przełom, bo zauważyłem nagle, że chodzę po sklepie i zupełnie nie zauważam alejki z alkoholem. Ciężko to opisać, ale to było takie "wow, w końcu mnie nie ciągnie, nie ciekawi, nie potrzebne mi to, nie mam zamiaru tam wracać".

Wszystkim walczącym życzę powodzenia. Warto :)

#alkoholizm
  • 37
  • Odpowiedz
  • 1
@Vadzior: Po prostu tabsy przeciwzakrzepowe, więc skończyło się w zasadzie bezboleśnie. Nie od samego alko, chociaż on sprzyja takim stanom ponoć, ale cały tryb życia, dieta, brak ruchu. U mnie to wszystko było skumulowane. Nagle dotarło do mnie, że przez to chlanie dzień w dzień marnuję kolejny już rok. Do tego wyniki wątroby też wyszły jakieś podwyższone więc to muszę też powtórnie zbadać.
  • Odpowiedz
Do tego wyniki wątroby też wyszły jakieś podwyższone więc to muszę też powtórnie zbadać


@OCieUj: A co tam wyszło? Na przepitą wątrobę to kuracja z Heparegenu, a potem fosfolipidy. No i ostropest w różnej postaci - od herbat, przez tabsy, a na samemu mielonych ziarnach kończąc. No i dieta.

Jak piłeś to jeszcze trzustkę zbadaj. To ona pada szybciej niż wątroba. Wątroba to się jeszcze regeneruje, z trzustka już gorzej.
  • Odpowiedz
  • 0
@Vadzior: A szczerze mówiąc sam nie wiem dokładnie. Lekarz na to zwrócił uwagę, ale powiedział, że skoro sobie popijałem to raczej od tego. I trochę zapomniałem o tym, bo objawów żadnych nie mam. Jak wrócę jutro do domu to zajrzę w wypis i może znajdę.

Dzięki za info o trzustce, zaraz poczytam co i jak.
  • Odpowiedz
@OCieUj: Tak, poczytaj.
Ja przed operacją na kręgosłup pod koniec tamtego roku miałem fatalne wyniki wątroby. Ale lekarz powiedział, że to przez leki które brałem (sterydy, przeciwzapalne, zwiotczające, snri, tramadol i inne przeciwbólowe, itp). I rzeczywiście po 2tyg po odstawieniu wszystkich leków wyniki wróciły do normy. Potem jeszcze ze 3x badane to miałem i było wszystko ok, nawet po weekendowym piciu. Ale sporo już się naczytałem jak padło podejrzenie na alkohol
  • Odpowiedz
@lubisz_sok_to_sok_maj_kok gdzie tam.. Sam myślałem że aa to sekta (oczywiście na podstawie jakichś wpisów w necie, gdy zastanawiałem się czy nie spróbować). Wtedy jeszcze nie byłem gotowy całkowicie odpuścić picie więc uznałem: nie no do sekty nie idę i chlałem dalej. Kilka lat później i w #!$%@? problemów dalej poszedłem jednak bo już nic właściwie mi nie zostało i jakież było moje zdziwienie że to jednak nie sekta tylko wspólnota ludzi, którzy
  • Odpowiedz
@lubisz_sok_to_sok_maj_kok chodzi o modlitwę o pogodę ducha, którą mówi się przez jakieś 20 sekund na mityngu? Jej tekst to:

Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniał to co mogę zmienić i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Jeśli ktoś kto chlał i niszczył sobie życie odbiera sobie szansę na trzeźwość bo #!$%@? go słowo bóg to faktycznie chyba jeszcze swojego nie wypił
  • Odpowiedz