Wpis z mikrobloga

Mam do wyboru 3 stanowiska, jedno jako kurier, 2 jako magazynier w sklepie i trzecie jako asystent biurowy w centrali dużej firmy. Dwa pierwsze są blisko mojego domu, jako asystent biurowy musiałbym dojeżdżać pociągiem do Warszawy. Czy jest sens brać takie stanowisko jako mężczyzna? Jestem po studiach z administracji i szukam czegoś na pierwszą pracę ale nie wiem czy to dobry pomysł bo to praca bardziej jak dla sekretarki itp. i jeszcze musiałbym kawał drogi dojeżdżać.

#pracbaza
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Leotard00: trzecie ma (zapewne) tę zaletę, że nie będziesz fizolem. Co będziesz robił jako ten asystent? Kawę przynosił czy coś pożytecznego np. zarządzał/pomagał w czymś istotnym w firmie (dostawy etc.)?
Zastanów się nad tym.
  • Odpowiedz
@Leotard00: Bierz opcję trzecią i nawet się nie zastanawiaj. Zmienisz środowisko, rozwiniesz perspektywy, przetniesz się z kompletnie innym typem ludzi. Pociągiem się nie przejmuj. Stawiam, że za czymś na wynajem będziesz się rozglądał szybciej niż myślisz :)

Numer trzy to jedyna opcja warta brania pod uwagę. Będzie dobrze!
  • Odpowiedz
@Leotard00: każda praca jest lepsza niż kołchoz. Jeśli do pewnego wieku nie wskoczysz do worka 'ci ładni, pachnący z biura', to dotknie cię robpil i nawet jak będziesz w przyszłosci chciał coś zmienić, to będzie ciężko bo Anetki z HR będą się bały czy nie jesteś troglodytom skoro x lat robiłes fizycznie.
  • Odpowiedz
@Leotard00: Jak masz szansę to idź do biura, im starszy będziesz tym ciężej będzie, żeby Cię przyjęli do biura cv w których są same kołchozy/budowlanki i inne gównoprodukcje są od razu wywalane do kosza przez pracodawców do biurowej pracy
  • Odpowiedz
@Leotard00
1.Magazyn se odpusc.
2.Kurier. jak się wkrecisz dobrze i poznasz Jak to działa to możesz kupić samochody, zatrudnić ludzi i zacząć działać na własną rękę.
3. Najwieksza opcja rozwojowa. Wystarczy być blisko Prezesa, zarządu i możesz liczyć na awans.

Oczywiście przy założeniu że jesteś dynamiczak i nie zamulasz
  • Odpowiedz