Wpis z mikrobloga

Cześć mireczki, to ja Tomek Szmydt. Kiedy to czytacie prowadzę już pewnie nowe szczęśliwe życie na wsi u boku ślicznej Swietłany. Nie uwierzycie jakie tutejsze dziewczyny są słodkie i skromne, nie to co nasze p0lki. Długo walczyłem sam ze sobą by się ujawnić i cieszę się że w końcu się przełamałem. Ostatnie lata nie były dla mnie łatwe - niewierna żona, współpraca z rosyjskim wywiadem, przegrane wybory, w końcu choroba zbyszka ;( nie było lekko, w końcu coś we mnie pękło i skusiłem się na rzucenie wszyskiego i rozpoczęcie nowego życia w spokoju na wsi (zawsze o tym marzyłem). Dostałem własny pokój i pulę kartoszku na pół roku, ale są dobre wieści bo jako azylant będę mógł wnioskować o kawalerkę w Mińsku. Papiery już złożone :) W Mińsku jest więcej możliwości zarobkowych. No i fajne dziewczynki. Tutaj nikt nie śmieje się z mojej fryzury, z zakoli. Każdy ma w dupuie wzrost. Mówie wam, sam fakt polskiego pochodzenia działa na tutejsze gąski jak magnes. To tyle tytułem tego co u mnie. Mam nadzieję że rozumiecie motywy mojego wyjazdu - uznałem że to mnie uzdrowi. Zawsze byłem troche klaunem, troche #!$%@?. Jestem jednym z dowodów na to że nie wszyscy powinni mieć możliwość rozmnażania się. Zagryzając pysznego podgrodzieńskiego ziemnioczka pozdrawiam mirków i mirabelki i życzę udanej niedzieli. Hej

#przegryw #stulejacontent
windows95 - Cześć mireczki, to ja Tomek Szmydt. Kiedy to czytacie prowadzę już pewnie...

źródło: 2

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz