Family Frost - ta firma zapisała się w pamięci każdemu kto dorastał w latach 90'.
Patrząc z perspektywy czasu , uważam że to było coś absolutnie magicznego w codziennej szarej rzeczywistości. Wierzę, że wewnątrz tych samochodów były portale do lepszego świata, do krainy wiecznego szczęścia, pełnej kolorów i pysznych rzeczy.
Z czasem Family Frost przestało jeździć i możliwość przedostania się do równoległego wsześchwiata bezpowrotnie minęła...
@Arboree: szczerze to pamiętam że lody z tej budy były najpodlejszej jakości gorsze niż w każdym osiedlowym sklepie jedyny plus że były tam lody niedostępne w żadnym innym miejscu, robione dla nich i to była atrakcja
pełna zgoda. Miało się wrażenie, że to coś lepszego. A poza tym drogie były, gówniak wolał kupić 2 na patyku w społem czy innym lokalnym niż 1 rożek w family frost (choć ładnie wyglądający i zapakowany).
@Krs90: jak przeprowadziłem się na wioskę to też jeździł taki czerwony z podobną melodią. Zatrzymałem go za małolata i chciałem kupić lody. A on paszę dla zwierząt sprzedawał. Nutrena się to chyba nazywało.
Patrząc z perspektywy czasu , uważam że to było coś absolutnie magicznego w codziennej szarej rzeczywistości. Wierzę, że wewnątrz tych samochodów były portale do lepszego świata, do krainy wiecznego szczęścia, pełnej kolorów i pysznych rzeczy.
Z czasem Family Frost przestało jeździć i możliwość przedostania się do równoległego wsześchwiata bezpowrotnie minęła...
#przegryw #lata90 #przegrywpo30tce #wykop30plus #przemyslenia
źródło: 2093943853
Pobierzpełna zgoda. Miało się wrażenie, że to coś lepszego. A poza tym drogie były, gówniak wolał kupić 2 na patyku w społem czy innym lokalnym niż 1 rożek w family frost (choć ładnie wyglądający i zapakowany).
Zapomniales o jednym ri