Wpis z mikrobloga

Dlaczego normalnym dla nas jest fakt, że kupując nowy samochód traci on na wartości i bierzemy na siebie to ryzyko, aby posiadać nowe auto.
I jedynie jakieś stare, unikalne auta zyskują potem znowu na wartości.

A oczekujemy, aby #nieruchomosci zawsze drożały względem zakupu, nie ważne jak stare czy źle urządzone.
  • 6
  • Odpowiedz
@Zeronader myślę że okres życia nieruchomości jest zdecydowanie dłuższy niż samochodu. Jazda 40 letnim samochodem będzie lekko mówiąc niekomfortowa. Mieszkanie w 40 letnim bloku w zasadzie niewiele się różni od mieszkania w bloku dużo nowszym
  • Odpowiedz
Dlaczego normalnym dla nas jest fakt, że kupując nowy samochód traci on na wartości i bierzemy na siebie to ryzyko, aby posiadać nowe auto.


@Zeronader: Co? xd Od covidu (czyli już ponad 4 lata) na rynku sytuacja jest taka że biorąc nowe auto i jeżdżąc nim 2-3 lata sprzedajesz je za więcej niż zapłaciłeś w salonie. Jako dziecko nie wierzyłem w opowieści rodziców o polonezach i maluchach na talony sprzedawane x razy drożej, a mamy dokładnie to samo.

I jedynie jakieś stare, unikalne auta zyskują potem znowu na
  • Odpowiedz
  • 0
@PfefferWerfer: Oczywiście mówisz o ekstremanlnej sytuacji, gdy mieliśmy 20% inflację, czy więcej i tak jak mówisz, ostatnie 4 lata, a nie od "zawsze".

Poza tym 20 letnie gruzy dalej kosztują 10-15% tak jak mówisz, a nie 115%
  • Odpowiedz
@Zeronader: zapewne dlatego, ze nieruchomosci stoja na ziemi w centrum miasta, ktora tej wartosc jest stala (wysoka, a nawet rosnie jezeli przybywa chetnych), a ludzie coraz wiecej pracuja, coraz wiecej wytwarzaja = jest coraz wiecej ekwiwalentu ich pracy czyli doslownie pieniedzy w obiegu (przy 0% inflacji)

przemysl sobie czym jest przeniadz fiat, to rozwiazesz swoja zagadke. On sluzy do plynnosci wymiany, a nie do trzymania wartosci
  • Odpowiedz