Wpis z mikrobloga

O co chodzi psychiatrom tak naprawdę? Niech mi to ktoś wytłumaczy najprościej jak się da.

Po ponad 2 miesiąca czekania na wizytę usłyszałem tylko że:
- Lekarz nie będzie mnie leczy
-Jest jakiś nienazwany ośrodek na drugim końcu polski który może mi pomóc, bez szczegółowy
-Mam spadać i radzić sobie samemu

Odpowiedziałem, że ok nie nie jestem wyjątkowy i szczególnie żeby każdy musiał mnie leczyć ale skoro nie mam zapewnione dalszej terapii, to biorę sznur i idę do lasu. Zapytałem jaki i jak długi powinienem wybrać według Pana lekarza.

I ty nagle włączył mu się tryb furii. Lekarz zaczął grozić przymusowym leczeniem na oddziale. Ja natomiast stwierdziłem że skoro sam nie chce się mną zajmować to nie ma prawa spychać mnie pod opiekę innego lekarza jak niechcianą zabawkę.

Czy zdrowi ludzie naprawdę byliby szczęśliwi w takiej sytuacji? W perspektywie ciężkiego odstawienia tabletek, zmuszeni kolejny raz do szukania pomocy byliby wdzięczni lekarzowi?

Mam wrażenie że ostatnio dużo się mówi o tym by chorzy szukali pomocy, szczególnie mężczyźni. To dobrze, ale realia których się doświadcza są jak widać zupełnie inne. System jest w kwestii zdrowia psychicznego zupełnie niewydolny, i dopóki się to nie zmieni nie ma co promować takich akcji.

#depresja #psychiatria
  • 60
  • Odpowiedz
@Potezny_PiSowski_Inwestor Gdybym po wizycie poszedł do lasu albo na tory robotę mieliby tylko strażacy żeby sprzątnąć moje truchło. Jak nie chciał mnie leczyć to trzeba było mi zapewnić kontynuację leczenia, u innej osoby albo chociaż zapas tabletek. Teraz muszę czekać na wizytę do połowy sierpnia, pół roku psu w dupe.
  • Odpowiedz
@pijany_powietrzem: Zawsze włączaj dyktafon w telefonie, przed wejściem do gabinetu.Zawsze-zawsze. nieważne czy idziesz z kaszlem czy na macanie jaj u urologa. Raz odpaliłem typowi, to co mówił i jak się zachowywał i mu rura od razu zmiękła, przepraszał aż miło.
  • Odpowiedz
skoro ja robię za marne pieniądze tzn że mam się #!$%@? w pracy? Argument z dupy. Powinien przyjąć pacjenta i obejść się z nim w jak najlepszy sposób. Widać ile jest warta ta wasza przysięga. Liczy się kasa i nic więcej.


@gacek2121: bierzesz pod uwagę, możliwość, że historia opisana przez OP jest wyłącznie jednostronna? i wiele na to w jego opisie wskazuje.

- lekarz jezeli odmawia leczenia i odsyła do ośrodka
  • Odpowiedz
psychiatra nie jest od leczenia tylko wystawiania recept. Musisz iść na terapie, ale zachowujesz się jakbyś wiedział lepiej i nie zamierzał więc się zirytowal


@programista15cm: I to jest wytłumaczenie tego, że się zirytował? Przecież w ten sposób opisujesz totalnie nieprofesjonalnego konowała. Gdyby pracował w sprzedaży czy jakimkolwiek biznesie, gdzie za taką irytację na klienta po prostu by go wywalili, to by nagle odkrył tajemną umiejętność zamknięcia mordy i bycia profesjonalistą. Ale
  • Odpowiedz
@pijany_powietrzem Sam się bujam z depresją pół życia i wiem co czujesz Miras. Ciężko trafić na ogarniętego psychiatrę. I to nie tyczy się tylko NFZ, bo prywatnie też wcale nie zachowują się lepiej, bo pacjentów mają multum i wychodzą chyba z założenia że starać się w ogóle nie muszą. Wszystko zależy od człowieka, a niestety dużo jest takich, którzy widzą tylko PLN, a nie człowieka. Mi pomaga terapia, trochę otworzyła mi oczy
  • Odpowiedz
@www_h nie odpisywalem na historię opa bo mnie to nie za bardzo interesuje. Odpisałem na zarzuty Mirka który twierdzi że jak mało lekarz mało zarabia to może mieć w dupie pacjenta. Place składki od wielu lat i nie chciałbym być źle potraktowany przez lekarza bo mało zarabia. To jest jego praca i ma ją wykonać rzetelnie.
  • Odpowiedz
@pijany_powietrzem: Ja tam sie nie znam, ani psychologiem ani psychiatrą nie jestem. Ale może tobie nie jest potrzebny psychiatra tylko psychoterapeuta ? Bo to jednak ogromna różnica między psychiatrą, psychologiem a psychoterapeutą i to, że tobie się wydaje, że potrzebny ci jest psychiatra to nie znaczy, że tak faktycznie jest.
  • Odpowiedz
Na kontrakcie NFZ za niewielkie pieniądze. Przeciążeni papierami, nieliczni, przez co dostaje im się non stop, choć to nie ich wina.


@Kj5s6f2dk7s54o: Absurdalne tłumaczenie. Zwłaszcza ze robią kokosy prywatnie, ba, odwalaja #!$%@?ą robote na kontraktach zeby zasugerowac pacjentowi leczenie prywatne u tego samego lekarza za solidny becel.
  • Odpowiedz
@Kj5s6f2dk7s54o: a przysięga Hipokratesa to co? To że NFZ im "marnie" płaci nie oznacza to, że mają mieć #!$%@? na pacjentów, szczególnie psychiatrzy, których zaniedbania mogą skończyć się magikiem.
Mnie samego ostatnio leczył młody lekarz, który oprócz pracy w szpitalu pracuje jeszcze w dwóch innych klinikach, a jednak w szpitalu chyba nikt nigdy nie otoczył mnie taką opieką i nie obdarzył takim zainteresowaniem przed i po operacji, więc da się.
Nikt
  • Odpowiedz