Przepis na kredyt ~2% bez wrzucania 20 miliardów do kieszeni deweloperów:
1. Walczymy z inflacją na poważnie. 2. Ograniczamy możliwość flippowania i wprowadzamy progresywny podatek od ilości posiadanych nieruchomości. 2. Nie tworzymy nowych programów socjalnych. 3. Oczekiwania inflacyjne spadają. 4. Ceny nieruchomości stoją w miejscu albo spadają. 5. Gospodarka zaczyna zwalniać. 6. Obniżamy stopy procentowe do 1% jednocześnie wprowadzając wymóg dla banków by posiadały kredyty hipoteczne na 10 i więcej lat ze stałym oprocenotwaniem. 7. Zdolność wraca, deweloperzy zarabiają, ludzie kupują z cenami 30% mniejszymi niż w przypadku wprowadzenia kredytu 0%.
@Smonk_Da_Wead: nie wiem czy zydowskie, ale to by pasowalo. Caly system bankowy powiniem byc wyrzucony do kosza, bo to jest dorabianie sie kosztem ludzi pracujacych.
Ale ceny mają rosnąć i prawdopodobnie będą w długim okresie, chodzi o to, by wzrost cen był zrównoważony i nie przewyższał wzrostu płac. Nigdzie nie napisałem, że będą spadać przy niskim oprocentowaniu kredytów.
wprowadzając wymóg dla banków by posiadały kredyty hipoteczne na 10 i więcej lat ze stałym oprocenotwaniem.
@duzy_krotki: coś pedzioł? Ty chyba chcesz nasze banki zubożyć, a nie tędy droga ( ͡°͜ʖ͡°) tu chodzi o to żeby zwykły mariusz robił zakład z bankiem na 30 lat jak w kasynie tak aby za 15 lat nie wiedział jaką będzie miał ratę.
Ci co czekają na mirko na spadki cen, to może i się doczekają, ale kryzysu. Nie będą mieli wtedy za co kupić, bo będą bez pracy. A oszczędności będą musieli przeznaczyć na życie, żeby nie umrzeć z głodu.
PERFEKCYJNA DZIEWCZYNA ? Faceci jak ona wam sie podoba ? Kobiety, co myslicie o takim stylu ? Te brwi, usta, rzesy, makijaz, piersy itd. Ocencie jej wyglad
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
1. Walczymy z inflacją na poważnie.
2. Ograniczamy możliwość flippowania i wprowadzamy progresywny podatek od ilości posiadanych nieruchomości.
2. Nie tworzymy nowych programów socjalnych.
3. Oczekiwania inflacyjne spadają.
4. Ceny nieruchomości stoją w miejscu albo spadają.
5. Gospodarka zaczyna zwalniać.
6. Obniżamy stopy procentowe do 1% jednocześnie wprowadzając wymóg dla banków by posiadały kredyty hipoteczne na 10 i więcej lat ze stałym oprocenotwaniem.
7. Zdolność wraca, deweloperzy zarabiają, ludzie kupują z cenami 30% mniejszymi niż w przypadku wprowadzenia kredytu 0%.
#nieruchomosci
Teraz tylko pytanie czy po obniżce stóp ceny będą 30% większe (BK 0% wprowadzony) czy nie (BK 0% odrzucony),
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Ale ceny mają rosnąć i prawdopodobnie będą w długim okresie, chodzi o to, by wzrost cen był zrównoważony i nie przewyższał wzrostu płac. Nigdzie nie napisałem, że będą spadać przy niskim oprocentowaniu kredytów.
Kpiący ton następnym razem zostaw dla siebie.
@duzy_krotki: coś pedzioł? Ty chyba chcesz nasze banki zubożyć, a nie tędy droga ( ͡° ͜ʖ ͡°) tu chodzi o to żeby zwykły mariusz robił zakład z bankiem na 30 lat jak w kasynie tak aby za 15 lat nie wiedział jaką będzie miał ratę.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Aaa, i zapomniałem, nie chcesz spłacać to zostawiasz nieruchomość i bank się z nią buja jak w US. "Non-Recourse Loan" - tak to się nazywa.
5.5. Ludzie tracą pracę i nic nie kupują.
Ci co czekają na mirko na spadki cen, to może i się doczekają, ale kryzysu. Nie będą mieli wtedy za co kupić, bo będą bez pracy. A oszczędności będą musieli przeznaczyć na życie, żeby nie umrzeć z głodu.
Pomiędzy "wszyscy tracą pracę", a "najniższa stop bezrobocia w historii" jest sporo miejsca.