Wpis z mikrobloga

@Ravau23: że co, paragon wypisany długopisem to argument o tym że był pijany? Albo to że nie nagrał dmuchania? :D
Nawet Janusz Kowalski nie kręci inby z tego powodu a PSP chce wyjaśnień od firmy nagłaśniającej. Dlaczego nie napiszesz o tym że kolejni przemawiający mieli wtyczki do uszu, chyba musiał być tego jakiś powód?
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Dziwne-wystapienie-szefa-MSWiA-Panstwowa-Straz-Pozarna-chce-wyjasnien-od-firmy-obslugujacej-naglosnienie-8740831.html
  • Odpowiedz
@podbrodek: Trochę w tym prawdy jest.

Jak z PISu ktoś był na bani to wyrok wykopków był jasny.
Jak za PO to nagle każdy wyrozumiały - winne nagłośnienie, przecież by się nie napił na uroczystości, przecież zrobił badanie alkomatem, pobranie krwi, kału i wymaz z nosa, przecież to PO a nie PIS żeby coś takiego odstawić

Nayebał się to się nayebał i niech to na klate przyjmie a nie robi
  • Odpowiedz
@gorillaz: winny się tłumaczy. Po co te badania były skoro był trzeźwy? Czemu nie wspomniał o tym dziwnym pogłosie podczas wystąpienia? Czemu nie zatkał ucha?
  • Odpowiedz
czemu nikt nie pokapował się, że skoro chłop wypity to narobi chryi na mównicy i trzeba go powstrzymać. Widocznie nie stwarzał pozorów.


@znikam5: A to wg Ciebie taki Kwaśniewski z nikim słowa nie zamienił zanim na mównicę wszedł?
ATAT-2 - >czemu nikt nie pokapował się, że skoro chłop wypity to narobi chryi na mówn...
  • Odpowiedz
@Ravau23:no przecież jakby tych badań nie było to by go grzali że jak to, na pewno był pijany bo przecież badań nie zrobił. Ucha nie zatkał, ale próbował mikrofon poprawić, widać było że coś mu się nie zgadza, a później już po prostu leciał z wystąpieniem żeby nie mieszać.

a odnośnie powiedzonka winny się tłumaczy:

"Tylko winny się tłumaczy".

Nienawidzę tego powiedzenia. Jeśli chodzi o znaczenie łacińskiego oryginału to sprawa jest troche skomplikowana, ale postaram się to wytłumaczyć. Rzymscy prawnicy (ja to znalazłem u Cycerona i chyba u Katona Starszego) gdy starali się kogoś obronić lubili odwoływać się do ogólnie przyjętej zasady "Culpabili excusare" lub "solum culpabili excusare" co należy rozumieć jako "tylko od winnego powinno się domagać wytłumaczeń". Chodziło mniej więcej o to, że jeśli w sądzie ktoś występował w roli innej niż winny danego czynu to nie można zmuszać go do tłumaczenia się z czegokolwiek lub czegoś w stylu "nie mam zamiaru się tłumaczyć z tego, dopóki mi tego nie udowodnicie". I ma to sens. Wyraża pewną filozofię prawną. Potem to powiedzenie uległo wypaczeniu, trafiło do łaciny średniowiecznej i zamieniło się w popularne w ówczesnej Europie "excusatio non petita, accusatio manifesta" co dosłownie znaczy "nieproszone tłumaczenie, okazane oskarżenie". Oznaczało to mniej więcej tyle co "kto się zaczyna tłumaczyć niezapytany o to, ten sam siebie oskarża". Ma to wciąż więcej sensu niż kretyńskie "tylko winny się tłumaczy". Istnieje ogromna różnica między "tłumaczenia się powinno się domagać wyłącznie od winowajcy" a "jak ktoś się tłumaczy to
  • Odpowiedz
@podbrodek: Pijany? Jeśli TAK dajcie plusika+++
Jeśli NIE napiszcie w kontarzu Trzeźwy!
Dzięki i pozdro z fartem ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz