Wpis z mikrobloga

#przegryw #afryka #ciekawostki #warszawa #zwiazki #blackpill #pilkanozna

W mojej okolicy mieszka dużo Afrykańczyków. W moim bloku także. Kiedyś pomagałem jednemu Afrykańczykowi wydostać się z mieszkania, bo się zastrzasnął, albo nie umiał wyjść. Rzucił mi klucze przez okno i oswobodziłem go z zewnątrz. Ciężko opisać jego radość. Często słyszę jak Afrykańczycy puszczają sobie swoją regionalną muzykę. Bardzo głośno rozmawiają, słychać ich na ulicy. Ale ogólnie są spokojni.

W dzielnicy obok jest ich bardzo dużo. Moi znajomi też to zauważyli, że warszawską dzielnicę Włochy, czarni Afrykańczycy upodobali sobie szczególnie. Nawet dla żartów nazwałem tę dzielnicę "Murzynowo". Często widuję jak spacerują, albo robią zakupy w miejscowych sklepach ze swoimi białymi dziewczynami. Widok mieszanej pary: ona biała, on czarny, jest tu powszechny. Ale często widuję też pary, gdzie oboje są czarni. Widok szczupłej murzynki nie jest częsty. Najczęściej widuję otyłe murzynki. Pary: on biały, ona czarna, praktycznie w ogóle nie widuję tu w tych okolicach, ale w centrum zdarzały się. Jednak to rzadkość.

To zdjęcie sprzed chwili. Afrykańczycy grają w piłkę na pobliskim boisku. Często to robią. Nikomu nie wadzą, niech sobie grają :)

Taka ciekawostka, bez podtekstów.
Kopytnik_1 - #przegryw #afryka #ciekawostki #warszawa #zwiazki #blackpill #pilkanozna...

źródło: PXL_20240505_152241762.MP

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1: o cię uuujjj, mieszkając w stanach wiadomo że ich widzę na co dzień. Jednak trochę niecodzienny widok zobaczyć grupę murzynow na polskiej ziemi. Sporo się w Polsce zmieniło od czasów mojego wyjazdu.
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1: u mnie to samo tylko białe dziewczyny przychodzą do nich na 1 noc co więcej ostatnio robili hucznego grilla murzynki kręciły dupami do swojej muzyki.
  • Odpowiedz
  • 1
@Runaway28: zmieniło się, takie obrazki ja pamiętam sprzed wielu lat z zagranicy. Jakbyś teraz pojawił się w centrum Warszawy, to polski język oczywiście można usłyszeć, ale coraz częściej można usłyszeć jakiś obcy język. Napisy w języku angielskim są już powszechne.
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1 ja się przejechałam dwa razy miejskim autobusem w Lublinie i mam nieco inne zdanie na ten temat XD. W KFC zresztą też tylko ich było słychać, a obok siedzieli jeszcze Chińczycy dla porównania.
Za to szczupłych murzynek w Lublinie było dużo
  • Odpowiedz
  • 0
@amozetoostatniraz: W tym sensie, że są głośni? To tak, jak najbardziej. Ale poza tym nie widziałem, by byli niegrzeczni. W Lublinie jest sporo studentów z Afryki. Znam takie osoby, które pochodzą z Afryki, studiowały w Lublinie i teraz przyjechały za pracą do Warszawy.
  • Odpowiedz
@amozetoostatniraz: rzadko bywam na mieście w Lublinie, tylko widzę ich z daleka, ale raz byłam z koleżanką w knajpie i sporo ich tam było, byli głośni, niegrzeczni i napastliwi. No odczucia bardzo negatywne...
  • Odpowiedz
Nie chciałbyś się z nimi zaprzyjaźnić jako z sąsiadami? W sumie po tym jak uratowałeś tego sąsiada, to mógł być początek nowych znajomości, chyba, że oni bardziej trzymają się w swoim gronie
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1: z czystej ciekawosci - rozumiem ze nie ma zadnych w turbanach albo poobwijanych kobiet? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A co do takich historii, niemal rok temu widzialem w centrum Warszawy malego [w sensie chlopiec] murzyna [ale taki 100% czarny, nie mulat] w koszulce pilkarskiej Lewandowskiego. Globalizacja kufa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1: zabawne,
też ostatnio się zdziwiłem jak przejazdem właśnie na Włochach zobaczyłem babkę w chustce < indonezyjka?> + małe murzyniątko

@Tetsuya: @TTedbundYY
Ja tak szczerze to dopiero w ostatnim roku zauważyłem zatrzęsienie
  • Odpowiedz