Wpis z mikrobloga

Nienawidzę jak w nocy mam jakieś porąbane sny lub koszmary. W większości ich akcja rozgrywa się jak jestem dzieckiem lub nastolatkiem i mieszkałem w starej pruskiej w kamienicy (tak więc opierają się na moich wspomnieniach sprzed 18 lat). Kilka miesięcy temu zdarzyło mi się nawet krzyknąć w środku nocy przez to co mi się śniło: były to obleśne, grube stwory, które widziałem będąc w swoim pokoju jak przechodzą z balkonu do mieszkania, a dokładnie do pokoju rodziców. Jestem raczej pewien, że wydałem z siebie jakiś przeraźliwy wrzask, bo słyszałem wówczas jak za ściną sąsiad się obudził i coś marudził. Dzisiaj znów miałem, tym razem raczej irracjonalny, acz niepokojący w cholerę: mieliśmy zalany się sufit, który zaczynał się uginać w pół, a ojciec zaczął w w nie walić jakby jakby próbował zgnoić sąsiada. Przez tego typu bzdury tylko się budzę się i nie mogę dalej spać. Najgorzej jak dzieje się to przed dziennymi zmianami w robocie. Potem chodzę jak zombie po hali i nie umiem się skupić na pracy. Wykańcza mnie to.
#przegryw #przegrywpo30tce #bezsennosc #sny #nienawiscdosamegosiebie
CulturalEnrichmentIsNotNice - Nienawidzę jak w nocy mam jakieś porąbane sny lub koszm...

źródło: MV5BZmZmMmMzMWUtYjA4MC00YzZhLThlYTUtZjA0MzY2YThjNWExXkEyXkFqcGdeQXVyMTI4ODc2NDY@._V1_

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz