Ostatni tydzień plus start na 3000m, niestety wieczorny bieg więc odezwały się moje klasyczne demony, #!$%@? żołądek już na rozgrzewce. Od razu wiedziałem że nie ma sensu na walkę o 9min, dodatkowo pogoda nie zachęcała, 2 stopnie odczuwalne + wiatr i deszcz.
Dlatego zdecydowałem się poprowadzić znajomym pierwszy kilometr, a potem dotruchtać do mety :D Z plusów to to, że pobiegłem to 3km tempem na 5km i na drugi dzień mam luz w nogach xD
Teraz za 3 tygodnie 5km, a potem 400m do porzygu i formalność czyli złamanie 60s ( ͡°͜ʖ͡°)
Chuop co od miesiąca robi pompki i się podciąga i czuje się szeroki jak An-225 Mrija, ale w sumie w lustrze nie widać żadnych zmian. Pewnie zła dieta i słabe geny. Ale ja nie przegryw. Ja się łatwo nie poddam ( ͡°͜ʖ͡°)
Ostatni tydzień plus start na 3000m, niestety wieczorny bieg więc odezwały się moje klasyczne demony, #!$%@? żołądek już na rozgrzewce. Od razu wiedziałem że nie ma sensu na walkę o 9min, dodatkowo pogoda nie zachęcała, 2 stopnie odczuwalne + wiatr i deszcz.
Dlatego zdecydowałem się poprowadzić znajomym pierwszy kilometr, a potem dotruchtać do mety :D
Z plusów to to, że pobiegłem to 3km tempem na 5km i na drugi dzień mam luz w nogach xD
Teraz za 3 tygodnie 5km, a potem 400m do porzygu i formalność czyli złamanie 60s ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#sztafeta #bieganie
@aukolb: i tempo 3:03/km. Miej Ty litość człowieku. Co ja plotę, Tyś nieludź ( ͡º ͜ʖ͡º)
3:03/km na 5km to jeszcze nie xD
bardzo ładnie
tak trzymać