Aktywne Wpisy

7 lat temu jak kończyłem szkołę średnią bardzo nie chciałem iść do pracy bo wiedziałem ,że to nie dla mnie 8h dziennie życia marnować żeby tylko mieć na podstawowe potrzeby, ale musiałem opłacić studia zaoczne i się jakoś utrzymać, dzisiaj już od kilku lat pracuje w #korposwiat i to jest masakra, dzien w dzień marnujesz 8 najlepszych godzin każdego dnia, żeby później zrobić obiad, posprzątać i iść spać i tak

Afrobiker +168

źródło: temp_file1310178499070860325
Pobierz
źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierz30 klatek w dzisiejszych czasach to przeżytek
@jozinzbazin_bozy: w Bloodborne życie odnawia się gdy zadajesz ciosy, także musisz przestawić swój gameplay z soulsów na BB i grać dużo bardziej agresywnie, każda b--ń to tzw., trick-weapon, czyli ma wersję krótką i długą, przełączając między nimi w trakcie walki możesz robić combo i w efekcie stunlockować bossów, żeby móc wjechać z critem... ta początkowa lokacja jest nieco cięższa od paru kolejnych, ale tak ma być,
Pistolet, pistolet, pistolet - nauka parowania ciosów znacznie ułatwia grę!
Agresja - jeśli będziesz się pitolił z bossem jak w solsach to zginiesz. Tutaj trzeba przejąć inicjatywę, obserwować wroga i napierać!
Klatkaż - wszyscy na niego narzekają, a imho nie jest taki zły - 200 godzin przegrałem i w sumie to po kilku pierwszych
Ja z Bloodbornem zacząłem i powiem tak. Musisz nauczyć się parowania. Kule też się nie odnawiają, ale na ogół ich ilość jest wystarczająca. Potrenuj na trolach i lekko zmutowanych Huntsmenach (w pierwszej lokacji jest ich trochę w kościele za drzwiami ze starą babą), oni do nauki są chyba najlepsi.
Bloodborne to generalnie jest gra gdzie ARCYWAŻNE są skróty - nie licząc może ze dwóch lokacji do każdego bossa są jakieś
źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierzźródło: Zdjęcie z aparatu
Pobierz