Wpis z mikrobloga

Wielkim niewypowiadanym argumentem dlaczego rzont tak ciście kredyty 0% są potencjalne spadki cen kwadratów. W Warszawie w rok ceny wzrosły o 50%. To jest to co można było wyłapać rok temu za 12k z metra teraz stoi po 18k.

Niech nikt mi nie wmawia, że to wzrosty 20 czy 30% XD Widzę co się dzieje na konkretnych ofertach.

Wygenerowały to dwie rzeczy: FOMO bo inflacja POŻERA PINIONDZE i oczywiście beczka 2%.

Te wzrosty nie mają oparcia w żadnych fundamentach. Ani generalnie ceny tak nie urosły (obecnie ceny są ok. 2% wyższe niż rok temu, patrz CPI na teraz XD), ani ceny materiałów, ani koszty pracy itd. To pompa w wydaniu czystym, czyli bez żadnej konkretnej podbudowy.

Dodatkowo jak wiemy u Niemca z tego samego punktu ceny spadły XD I w zasadzie prawie wszędzie, ale najbardziej u tego somsiada.

Co by się stanęło (tak, wiem, niemożliwe, ale jako analitycy WKP zastanówmy się) gdyby nie było jednak 0%? No zostaje zwykły kredyt komercyjny, gdzie procenty są jak w Providencie i tak jeszcze będzie przez koło 3 lata.

Coś się tam zawsze sprzeda, ale szeroki rynek bez 0% jest niesprzedawalny.

I tego się boją i tym staraszą duzi deweloperzy rząd: że jak nie posypiecie to my będziemy musieli obniżać ceny (a ja tego nie chce, #pdk), a jak zaczniemy obniżać ceny to może być efekt domina i na rynku wywali się sentyment. Dalej puszczają bajeczki jakie mają turboznaczenie dla gospodarki, ale w sumie mają marginalne.

TLDR; brak kredytu 0% = ceny w dół o 1/3 + bankrutujący deweloperzy

#nieruchomosci #mieszkanienastart #ekonomia #gospodarka #wkpinvestments
  • 30
@mickpl: w Wenezueli, mimo hiperinflacji i tego, że ludzie w przeliczeniu zarabiali po kilka dolarów miesięcznie mieszkania były po kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy dolarów i po prostu stały puste. Nikt ich nie sprzedał tylko dlatego, że ludzie nie mieli kasy. Stały puste i czekały na lepsze czasy. Obawiam się, że u nas mogłoby być podobnie.
z której będziesz miał 10 minut krócej metrem do centrum


@Yuri_Yslin: o #!$%@?, ale oszczędność czasu xD

przeciwieństwie do Chrzanowa zabudowane głównie budownictwem z lat 2000.


No i?

a w okolicy będą same nowe budynki.


Co wy macie z tymi okolicznymi nowymi budynkami jakiś fetysz?

W tej cenie kupisz coś na Lazurowej, z której będziesz miał


Gwarantowany smród gówna z okolicznych pól xD Przecież Lazurowa to dzielnica peryferyjna i obrzydliwa. Brak
Nawet nie o sympatię chodzi. Kabaty to po prostu obrzeże, tylko w przeciwieństwie do Chrzanowa zabudowane głównie budownictwem z lat 2000. Są również połączone bardzo przeciążoną linią, która nie ma podejścia do M2. W tej cenie kupisz coś na Lazurowej, z której będziesz miał 10 minut krócej metrem do centrum (z Lazurowej jedzie się 13 minut, z Kabat 24 czy jakoś tak), odrobinę bliżej samochodem, a w okolicy będą same nowe budynki.
@mickpl: wszystko dobrze, tylko błąd jest w "bankrutujący deweloperzy". Zaden deweloper nie zbankrutuje, bo oni mają bardzo duzo miejsca na obniżenie cen. Płynność mają, bo oni w wiekszosci nie korzystali z długu przy budowie tylko z kapitału włąsnego i wpłat nabywców. Po co dzielić się marżą z bankiem?
@mickpl: były takie wykresiki na otodom, jak bardzo cena wzrosła na przestrzeni lat - w marcu zaczął się trend spadkowy w ofertach i zdjęli wykresiki. Jako, że tym razem ten spadek -15% (czyli po prostu zejście do względnej normalności) byłby zabójczy dla deweloperki to musieli oglosić 0% - inaczej jazda w dół na pewno by była.
@mickpl: jak dla mnie może i nawet połowa deweloperów zbankrutować, na ich miejsce przyjdą nowi. To niewielka cena za unormowanie jednego z najważniejszych rynków kraju krytycznie zagrożonego katastrofą demograficzną