Wpis z mikrobloga

W wyniku moich ostatnich życiowych zakrętów (koniec długoletniego związku, problem zdrowotny i konieczność szukania pracy) i stresu stałem się człowiekiem-podludziem, z gatunku tych, którymi gardziłem, a mianowicie palaczem.

Czy ciągnie mnie do fajek? Zero. Nic, z jednym wyjątkiem. A kiedy ciągnie? Kiedy mam doła, czuję zwiększony stres/lęk, to wtedy mnie to uspokaja. Dlaczego? Pewnie sam dym i nikotyna, ale jako niepalacz po prostu odurzam się na kilka minut i mnie to wycisza.

Wczoraj zacząłem rehabilitację, która pomoże mi zwalczyć moje drobne/niedrobne powikłania po zabiegu i wtedy za miesiąc-dwa chciałbym wrócić na siłownię. Po dobrym treningu nie chciało mi się palić wcale. Bo sport zawsze był dla mnie numerem 1 i uwalniał tyle endorfin, że po prostu wtedy nie miałem potrzeby zapalenia przez cały dzień.

Pozostaje walczyć o zdrowie i żebym za niedługo wrócił do treningów i naprostował sobie łeb, to i fajek nie będzie

#papierosy #bekazpodludzi #bekazemnie #zalesie #zwiazki
  • 1