Wpis z mikrobloga

Z racji tego, że jestem typowym przedstawicielem polskiej mentalności, czyli smutnym człowiekiem z mordą wykrzywioną jak pałąk od wiadra to nie mogę zrozumieć jak można mówić "dzień dobry" obcym ludziom na ulicy, których się nie zna i dzisiaj taka sytuacja, że idę sobie z przystanku do domu i grupa jakichś nastoletnich dziewczyn na rowerach mówi mi "dzień dobry", a ja żadnej z nich nie znam, to nie są moje sąsiadki, więc czemu się ze mną witają????Szczerze to nigdy mnie coś takiego nie spotkało od kompletnie randomowych osób.Odpowiedziałem im, ale szczerze z dużym opóźnieniem i nie chęcią, ale wolałbym, żeby zachowały swoje uprzejmości z d--y dla siebie.

#rozowepaski #logikarozowychpaskow #takasytuacja #polak
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@NiebieskiMiszmasz Spontaniczny gest uprzejmości. Niewielki. A nóż poprawi humor im lub tobie. Myślę, że warto cieszyć się takimi jakby nie patrzeć pozytywnymi gestami. Lepiej chyba uśmiechać się do siebie nawzajem zamiast wymieniać kwaśnymi minami.
  • Odpowiedz
@NiebieskiMiszmasz: Rozumiem Twój dylemat. Ja też jak ktoś do mnie mówi dzień dobry to pierwsze co mi przychodzi do głowy to „Kim Ty człowieku jesteś bo Cię nie znam”
Uważam mimo wszystkiego że miło jest jak ktoś zauważa Twoją obecność. Chociaż w moim przypadku zaraz pojawia się pytanie „Czego ode mnie chcesz?”
  • Odpowiedz
Rozumiem Twój dylemat. Ja też jak ktoś do mnie mówi dzień dobry to pierwsze co mi przychodzi do głowy to „Kim Ty człowieku jesteś bo Cię nie znam”


@Zamanosuke: Mam podobnie w głowie nawet często zwłaszcza kiedy ktoś się ze mną wita, poprzedzone jest to zazwyczaj jeszcze popularnym słowem na literę K uważanym za wulgarne powszechnie. Dość częste jest to, że niektórzy ludzie myślą iż spotkasz ich raz lub dwa
  • Odpowiedz