Wpis z mikrobloga

@nutka-instrumentalnews: jest sterylizacja aborcyjna, często się ja wykonuje w przypadku kotów bezdomnych, czasem lepiej cos wygooglac zanim się wypowie na ten temat
Malo tego, pospolity odpad w przemyśle mięsnym to płody bo przed sprzedaniem do rzeźni specjalnie się jeszcze zapładnia krowę czy klacz żeby była większa waga, wystarczy że weterynarz się nie doczepi a jest to możliwe jak się załatwi po znajomości, na wczesnym etapie też nie jest to widoczne
  • Odpowiedz
@X0__x0: no dobra.. wszystko jasne

ale jak to się teoretycznie ma do tego niby chyba zabijania zwierząt w ogóle?

teoretycznie nie ma rożnicy czy ktoś załatwi nie daj jakiegoś zwierzaka czy to co podałeś.. jaka różnica..

**paradoks całej dyskusji o aborcji u ludzi widać u zwierząt co za czasy..
  • Odpowiedz
@nutka-instrumentalnews: ja tu nie widzę paradoksu, u zwierząt jest to narzędzie ograniczania bezdomności, u ludzi problemem są choroby genetyczne lub ubóstwo (większość osób które się zgłaszają do fundacji pomagających w aborcji są już matkami, przykładowo jeśli masz jedno niepełnosprawne dziecko to drugim się już nie dasz rady zająć albo np to niepełnosprawne może pogorszyć jakość życia twoich już będących na świecie dzieci). Ja widzę dużo paradoksów w dyskusji o aborcji,
  • Odpowiedz
@X0__x0: ale jak dasz do weterynarza np kota do sterylizacji i bedzie w ciąży i to wyjdzie na bank masz sprawę w policji jak zgłoszą
a oni lubią takie paragrafy.. chociaż w sumie nic sie nie zrobiło..

ale niebiescy maja wszystko na tacy i na bank wrzucą oskarżenie

za to jak jakaś kobita pewnie nie do końca poukłada, zdarza się spuści do klopa po aborcji to szanse że to wyjdzie prawie zerowe chyba że jest mega nie do końca sprytna.. (jak widac to
  • Odpowiedz
@nutka-instrumentalnews: nie zgłoszą bo to normalny zabieg weterynaryjny, o czym ty mówisz. Jakby ten zabieg byl nielegalny to weterynarze by go niewykonywali, jedyne co jest nielegalne to zabicie np cielnej krowy jeśli ciaza jest stwierdzona przez weta ale po krowie aż tak nie widać więc powiedzmy, że po prostu właściciel nie wiedział o tym, weterynarz nie miał przesłanek więc też konsekwencji nie ma, tak to by badano każdy płód w
  • Odpowiedz
@X0__x0: jakichs głupi weterynarz moze wpisac do papierów i cześć, jakiś inny s.yn pod.li na mundurowych i oni muszą już z tym jechać

w przypadku aborcji Grażyny nawet jak ktoś ją wsypie nie mają nic, chyba że znajdą płód w rurach czy gdzieś, co podobno robili xd

nawet szambo osuszali żeby coś znaleźć

chodzi tylko o kwit
  • Odpowiedz