Wpis z mikrobloga

Dodam, że spełniam inne wymogi: języki obce


@jakismadrynickpolacinsku: dzisiaj kluczowym wymogiem to jest status studenta, najlepiej 4-5 roku ekonomii lub pokrewnych kierunków na dobrej państwowej uczelni.

Excela i angielski to ma dzisiaj każdy człowiek z przedziału 20 - 40 lat z aspiracjami do pracy umysłowej.

Na stanowiska typu analityk finansowy teraz to jest po kilkaset cv. Połowa absolwentów gównostudiów, którzy nie wiedzą co ze sobą zrobić aplikują dzisiaj na analityk
  • Odpowiedz
@LezliNilsen: Przecież bardzo mało kto ma angielski na znośnym poziomie C1 lub nawet B2, ale potwierdzone certyfikatem, a nie przez samego siebie, bo "pisało się maturę rozszerzoną"
  • Odpowiedz
@Reretos: tak, ale HR selekcjonujący cv ma to w dupie, bo 99% ma wpisane angielski b2. Dopiero na rozmowie dojdzie do ewentualnej weryfikacji, a do rozmowy dojdą tylko ci, którzy spełniają wymóg najważniejszy dla korpo, czyli status studenta lub absolwent kierunków xyz
  • Odpowiedz
@LezliNilsen: Ale przecież inaczej wygląda b2 z certyfikatem Cambridge, czy IELTS, niż bez tego "bo każdy ma". Prawie każdy rozumie chyba różnicę pomiędzy osobą z certyfikatem, który szczerze oddaje poziom, a pomiędzy osobą, która coś sobie wpisała. Choć rzeczywiście, pewnie nie jest to najważniejszy element
  • Odpowiedz
@Reretos:

Prawie każdy rozumie chyba różnicę pomiędzy osobą z certyfikatem, który szczerze oddaje poziom, a pomiędzy osobą, która coś sobie wpisała.

Na stanowiskach z klientem to może być bardzo na plus zwłaszcza certyfikat C1 albo C2, ale jak ktoś ma być trybikiem w maszynie i spełnia punkty to język można sprawdzić w 3 minuty podczas pierwszej rozmowy z HR. Sam certyfikat znany z B2 spoko zwłaszcza jak ten certyfikat potwierdza,
  • Odpowiedz