Ogółem to życie to na prawdę nic ciekawego, nic wartościowego. Takie życie, jakie obecnie prowadzę. Te 8 już lat, to jest istna kloaka. Ilość cierpienia czy pustki przewyższa kilkakrotnie ilość szczęścia, czy zadowolenia. Największą część stanowi po prostu nic, dni których mogłoby nie być, chwile których nie warto przeżywać. Ciągle to samo, rok w rok, z małymi i dużymi niespodziankami w postaci kolejnych tragedii i problemami. Ja mam porównanie sprzed tych 8 lat, jak naprawdę wygląda życie, jak powinno wyglądać. Teraz to jest wegetacja, to nie ma wartości, kiedyś miało. Podejrzewam, że istnienie 90% populacji tej piekielnej planety jest ujemne, ich liczba chwil miłych, czy wartych czegokolwiek jest przewyższana przez chwile bezsensowne lub przykre. Rachunek jest więc prosty.. Życie większości ludzi na tym świecie to cierpienie, mniejsze lub większe, ale w większości cierpienie, pozbawione sensu. Ten 10%, w którym kiedyś byłem to inna liga i nie jest możliwe, by wszyscy tak mieli, to utopia. Ehh, nudne to wszystko, bezsensowne monotonne. Jedynie jakiś cel nadaje sens. Nie dajcie sobie nigdy wmówić, że to droga ma sens i jest najlepsza, nie, to cel jest najważniejszy, droga jest przez mękę dla przegrywa, tylko cel jest osiągnięciem jakiegoś tam wybawienia. Droga jest nieistotna, mogłoby jej nie być.
Aha, ale ja wychodzę z piwnicy, nic ciekawego nie ma w świecie zewnętrznym. 9 miesięcy szarej sraki? A może umierające powiatowe? A może samotnicze wyprawy w miejsca, w których sam siedzisz i rozmyślasz? Wyjdziesz i co, i nic, nic się nie zmieni. Coś nowego to dla mnie nieistniejący konstrukt, ja już wszystko przeżyłem i zobaczyłem, teraz nic nie cieszy.
@Van-der-Ledre: mam znajomego który z d--y zapisał się na tańce salsa czy tam jakieś babskie trzęcienie d--y 🤪. Taam poznał jakąś babkę i ona poznała go z laskali tańczącymi na pole dance. Z opola. Kurde 200 km od domu. I 1 z tych dziewczyn ma teraz kaszojada i rodzinę. A startował z podobnego miejsca jak ty bo został sam a kumple( w tym ja) olaliśmy go bo baby bobasy pieluch
#przegryw #samotnosc
Nie ma drogi, jest wegeta
Pewnie czekasz aż fajne rzeczy same do ciebie przyjdą. Rusz dupe i sprubój czegoś nowego.