Wpis z mikrobloga

@shogun789: bo dzwoniłem tam często swego czasu i albo wszystkie numery zajęte (w desperacji raz zadzwoniłem w nocy na numer zaufania dla dzieci, bo tylko on miał wolne połączenie) I do tego traktują tam Ciebie jak kolejnego petenta i nawet nie poświęcają Tobie uwagi, bo jesteś po prostu kolejnym desperatem dla nich. Jak jeszcze jesteś w emocjach i coś powiesz bardziej nerwowo to potrafią skończyć rozmowę.
Postanowiłem zdjąć z siebie presję i poczucie obowiązku. To chyba dlatego chlam, osiągnąłem sporo ale to chyba ta zinternalizowane presja mnie zabija i wpędza w #alkoholizm . Ostatnio panikuje bo nie mam #zwiazki takiego jakbym chciał, a jestem już naprawdę dość stary. Muszę wyluzować, wyczilować. Przebudować system wartości inaczej presja mnie zje od środka.


@fiir: alkohol to straszne #!$%@?, jesli masz chociaż cień wątpliwości że sobie z nim nie radzisz, lub
@zielonawrona: ciekawostka - alkohol to depresant, ale nie ma nic wspólnego z depresją. Używki można rozróżnić na podstawie tego jak wpływają na centralny układ nerwowy (stymulant / depresant) i alkohol jest depresantem gdyż spowalnia jego działanie ( co wpływa na podejmowanie mniej przemyślanych decyzji ), a nie sprawia że odczuwamy smutek
Ostatnio panikuje bo nie mam #zwiazki takiego jakbym chciał, a jestem już naprawdę dość stary. Muszę wyluzować,


@fiir: Mireczku, a może jeśli rzeczywiście nie masz nic do stracenia, albo "niewiele", to dla swojego dobra #!$%@?ąć wszystko i wyjechać w Bieszczady, choćby na miesiąc, czy pół roku? Lato idzie, zaczepisz się gdzieś, żeby mieć chociaż na chleb. Nie będziesz miał czasu na alko, a może i przejdzie ci na to ochota?
Trzymaj
@emememsik92: i kolejna ciekawostka, właśnie dlatego że jest depresantem może chwilowo działać "antydepresyjnie" jakkolwiek to brzmi. W sytuacji gdy odczuwamy smutek, negatywne emocje, działanie hamujące na układ nerwowy może te negatywne emocje chwilowo osłabić, wyłączyć.