Wpis z mikrobloga

Ludzie to się srają o wszystko teraz, zwłaszcza jak coś dotyczy dzieci.
Prowadzę dzieciaka na szelkach ze smyczą (dzieciaka, nie psa albo kota) i wielkie oburzenie z-------h madek, że jak tak można. Normalnie, jak ucieka, to nie będę ryzykować, że go samochód potrąci. A wyprowadzić muszę, żeby się przewietrzyło.
#dzieci #wychowajjakswoje #rodzicielstwo #madki
  • 73
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Matylda_Megara: od siebie tylko dodam, że bardzo mi się podobał widok dzieci kręcących bączki na podłodze w marketach, gdy matka nie chciała im czegoś kupić. też miały na sobie takie szelki i potem całe zaplątane w nie były. świetna rozrywka.
  • Odpowiedz
  • 6
@GrzegorzPorada nie będę biła nieswojego dziecka.
Jakby było moje to by chodziło jak w zegarku.
Powiedziałam, że dzieciaka nakarmię, wykąpie, położę spać i wyprowadzę na spacer, ale nie zamierzam się martwić i denerwować, bo to nie moje.
  • Odpowiedz
  • 1
@moll wszystkie choroby wieku dziecięcego przeżyłam.
Obecnie sama mam w domu epidemię osoby wietrznej. Mąż i jego dwaj synowie :D nie przyznałam się rodzicom smyczkowego bombelka.
  • Odpowiedz
@Matylda_Megara: myślałem o tym rozwiązaniu, ale później wyobraźnia podrzuciła widok dzieciaka wleczonego za czymś, co zahaczyło „smycz” w środku i odpuściłem.
Jakaś przerobiona baba w biedronce może nie zauważyć kiedy zaczepi widlakiem, a potem tylko szybkie przełożenie siły pojazdu przez dźwignię na kablu na prędkość głowy.
  • Odpowiedz