Wpis z mikrobloga

Serwis longlife to zmora dzisiejszych kilku/paro letnich aut. Przymierzam się do zakupu czegoś nowszego i prawie za każdym razem z pytaniem o interwał wymiany oleju dostaje na start odpowiedź, że tak jak nakazał producent (czyli 30-50k km). Ostatnio dzwoniłem w sprawie fajnego autka- pierwszy właściciel, pierwszy serwis olejowy po 38k i chłop się ze mną wykłócał, że tak ma być xD Potem co 30k, a auto 125k przebiegu. I właśnie 4 wymiana oleju z filtrami ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jak ten silnik przejedzie 200k bez naprawy to będzie dobrze. Także jak też kupujecie kilkuletnie auto to pytajcie o te interwały oleju, bo możecie się mocno zdziwić
#samochody #motoryzacja
  • 9
  • 3
@Strigiformesman: w tym problem, że cenowo te auto się nie różnią. Dla sprzedającego liczy się, że niski przebieg, a nie jak był serwisowany. Te z większym przebiegiem są tańsze i wcale się nie zdziwię jak przejadą więcej niż te z o wiele mniejszym przebiegiem, jeśli były należycie serwisowane
@Nano22: dziwi cię to? Jak ktoś kupuje samochód tylko na okres trwania gwarancji to w dupie ma to czy on się później komuś zepsuje i jaka będzie jego żywotność. Ważne tylko żeby dotrzymać wymogów producenta do utrzymania gwarancji. Większość aut to też różnej maści firmówki / flotówki, gdzie serwis zawsze prowadzony jest zgodnie z książką.

Z kolei ci którzy kupią sobie w salonie i dbają o takie rzeczy nie sprzedają samochodu