Wpis z mikrobloga

  • 1
@bArrek Samym gwoździem to nie. Aby jebnął musisz użyć pomocniczego narzędzia jak np. młotek, kamień, którym to uderzając w gwóźdź przyłożony do spłonki - strzeli...
  • Odpowiedz
@bArrek: spłonkę zbijesz, proch podpalisz, ale jako takiego wystrzałyu jak z broni nie będzie bo brakuje jeszcze lufy w której wytwarza się odpowiednie ciśnienie wypychające pocisk.
  • Odpowiedz
@bArrek: lepsze jest gdy użyjesz naboi jako bezpieczników - stare dobre Dyscovery Chanel (już takich nie produkują) i Mythbusters (już takich nie produkują)
@wiesiu2 wniosek był taki, że nabój mógł zrobić kuku (gdyby np. trafił w pachwinę)
  • Odpowiedz
@bArrek:

spłonkę zbijesz, proch podpalisz, ale jako takiego wystrzałyu jak z broni nie będzie bo brakuje jeszcze lufy w której wytwarza się odpowiednie ciśnienie wypychające pocisk.


@wiesiu2: Prędzej dostanie się łuską. Chyba SloMo Guys z YT tak odpalali i nagrywali w zwolnionym tempie. To pocisk prawie się nie ruszał z miejsca bo cięższy a łuska leciała.
  • Odpowiedz
@bArrek: Odpalałem tak znaleziony za gówniaka nabój w piwnicy. Z jakiegoś powodu w latach 90' sporo się tego walało na podwórkach. Łuska w imadło, gwóźdź do spłonki i uderzenie młotkiem, a potem wydłubywanie pocisku ze ściany.
  • Odpowiedz