Wpis z mikrobloga

@WolvvloW: Oby pogoda dopisała. Również po świętach. Najgorsze, co może się stać, to wyjeżdżona godzina i na przykład 2 tygodnie przerwy przez załamanie pogody. Ja zaczekałem na spokojnie do ustabilizowania się pogody w Maju, ogarnąłem jazdy chyba w 2 tygodnie. Raz tylko miałem sytuację, że trochę deszczu popadało, ale już miałem tak obcykane moto, że zacząłem się bawić uślizgiem tylnego koła [robiłem kurs na moto bez ABS]
  • Odpowiedz
@Zielony34: w maju i 2 tygodnie. taa... jak sie pracuje i mozna tylko po pracy jeździć to trzeba liczyć dużo więcej bo jest sporo chetnych na godziny popołudniowe. potem miesiąc czekania na egzamin, jak nie pójdzie to kolejny. tak mój znajomy robił - tylko po pracy jazda, zdał za 3 razem, covid go dopadł w międzyczasie - we wrześniu zaczął jeździć. ja byłem pierwszy na placu w marcu, w śniegu
  • Odpowiedz
w maju i 2 tygodnie. taa... jak sie pracuje i mozna tylko po pracy jeździć to trzeba liczyć dużo więcej bo jest sporo chetnych na godziny popołudniowe.


@daczka92: Pracowałem i pracuje na etacie. Wszystko zależy od szkoły, miasta, oraz podejścia samego instruktora. Mój do południa jeździł na B, popołudniami plac na A.

potem miesiąc czekania na
  • Odpowiedz
@Zielony34: Szybki slalom na pełnej był robiony :D Nie ma zmiłuj XDDD Mega ułatwiło mi sprawę to, że moja szkoła jazdy miała duże pachołki, a w WORD są te malutkie, więc jechało się jakby w ogóle ich nie było :D
  • Odpowiedz
@jonasz787 To samo! Też miałem duże na kursie i zdarzało się, że przybrałem jakiegoś butem, albo gmolem, a na egzaminie jakby ich nie było, bo brałem poprawkę na przestrzeń na te duże :D
  • Odpowiedz
@WolvvloW mi dziś odwołali bo leje, ale od jutra dzida ( ͡º ͜ʖ͡º). Tak naprawdę to kwestia znalezienia dobrej szkoły jak napisał @daczka92. Sam właśnie zmieniłem szkole bo mi ustawili pierwsze jazdy za 2 tyg a potem 2 tyg przerwy, dziękuję za coś takiego. W obecnej jak będzie pogoda to mam jazdy od jutra do końca tyg, liczę że do połowy kwietnia się uda
  • Odpowiedz
@WolvvloW no to słabo ( ͡° ʖ̯ ͡°) ja bym już miał godziny wyjeżdżone, ale przypadkowo dowiedziałem się o obecnej szkole (inni motocykliści mi polecili). Moto już kupione/coś na oku czy po prawku będziesz myśleć?
  • Odpowiedz
@WolvvloW ja początkowo miałem sprzedac w tym roku, ale OC miałem do kwietnia więc stwierdziłem, że wystawie i jak pójdzie to niech idzie ( ͡º ͜ʖ͡º) no i poszedł na jesień, a ja kupiłem er-5. Teraz tylko zdać i ogień. Jak Ci się nie śpieszy to trzymaj 125 by mieć na czym jeździć. Lepsza 125 pod domem niż ból d--y, że wszyscy latają
  • Odpowiedz
Ale nie zrobię tego, bo go potrzebuję jako środka transportu.


@WolvvloW: Nie no to jest trochę inna sytuacja, jesli takie 125 przy okazji pełni role środka transportu to jest to zupełnie inna para kaloszy. Ja głównie z tego względu pisałem, żebyś sprzedał, bo jest początek sezonu i bardzo łatwo teraz o dobrą cenę.

Ja się waham między er5, Gs 500, a cb 500/600


@WolvvloW: Tylko ER5. GS500 to
  • Odpowiedz
Ja zdawałem 10 minut po ulewie :D


@jonasz787: raz miałem jazdę kursową w deszczu, instruktor powiedział mi, że lepiej nauczyć się jeździć w deszczu szybciej i w bardziej bezpiecznych warunkach (motocykl obtoczony gmolami jak panierka na schabowym) niż żeby mnie kiedyś samemu deszcz złapał.
  • Odpowiedz