Wpis z mikrobloga

Przesadzacie. Oni nie poszli do dżungli, ale do lasu. Do lasu się po prostu wchodzi, a jak się znudzi, to się wychodzi. Może trzeba po wszystkim czasem umyć buty, bo ubrudzą się piachem i błotem, ale to tyle. Nikt nie każe przytulać drzew, ganiać dzikiej zwierzyny, ani tarzać się po ziemi. Zwyczajnie dotykasz stopami podłoża, a resztę omijasz. Nikt wam nie każe szlajać się po chaszczach, a i nawet wtedy większego problemu
  • Odpowiedz
@pomidorowymichal1: nie ma nic bardziej przykrego niż wykopki wyśmiewające ludzi ze wsi „wieśniaków” sprowadzających się do stolicy. To, że ktoś wychował się poza aglomeracją nie znaczy że chce w niej spędzić całe życie. Pomieszka trochę w Warszawie, może później wyjedzie za granice. Uj to kogo obchodzi. Jak mieszka to jest z Warszawy, tyle.
  • Odpowiedz
Przesadzacie. [...]

Wyjście do lasu nie różni się niczym od wyjścia do parku.

@Nemayu: Generalnie masz rację, jednak zauważ, że mowa o wyjściu na grzyby a nie na spacer.
  • Odpowiedz
@dawid-hopek: matka nigdy mi nie mówiła, że brzydka czapka bardziej chroni przed zimnem niż ładna.

No wreszcie się odsłoniłeś. Od samego początku chodziło tylko o to, że ubrali się ładnie i w jasne ubrania.

Ich buty prawdopodobnie znacznie lepiej chronią kostki niż klapki/sandałki/gumiaki/pseudo adidaski z bazaru noszone przez mieszkańców wsi na codzień. Jak ktoś skręci kostkę w takim lesie na prostym terenie podczas spaceru z rodziną to widać było mu to
  • Odpowiedz
@Nowekonto1238 wes leki bo gadasz głupoty, myślisz że ubrania z decathlona do lasu są brzydkie albo tanie? Chodzi mi cały czas oto że albo się ubierasz do kościoła albo na zakupy albo do lasu. Wszędzie musisz ubrać się do okazji, nie powinieneś chodzić w tych samych ciuchach wszędzie tak samo
  • Odpowiedz