Wpis z mikrobloga

#przegryw #wspomnienia #rozowepaski #niebieskiepaski #angielski #niemiecki Na niemieckim w liceum to głównie jedyne co robiłem to rysowałem postaciom w podręczniku charakterystycznego wąsa i swastyki. A, gdy pani wybierała mnie do czytania tekstu to brzmiało to jakbym się dławił ziemniakiem.
A w 3 klasie, gdy pani wiedziała, że nikt nie zdaje niemieckiego na maturze to każdy sprawdzian pozwalała pisać z podręcznikiem.

Z kolei z angielskiego miałem co semestr zagrożenie, bo ziomek se wymyślił 60% na 2 dopiero, np z 300 słówek wybierał 10 i od 6 był dopuszczający. To już było za dużo dla mnie. Ale jakoś zdałem ledwo. I tak to z językami u mnie wygląda.
  • 1
  • Odpowiedz