Wpis z mikrobloga

pisałem kilka dni temu, że mechanik próbuje mnie wydymać, okazuje się, że nie tyle jest oszustem co raczej nie jest zbyt mądry - a ja mam teraz gigaproblem. po kolei:
1. zostawiłem auto ZABYTEK zeswapowany na hondę D16 w serwisie gdzie robią hondy
2. miały być zmienione płyny filtry (dostarczyłem) i sprawdzony wyciek z chłodnicy
3. chłodnicę rzekomo próbowali spawać, bez powodzenia bo ciekła niby z innego miejsca więc zrobili na zamówienie nową - koszt podali 1,6k
4. powiedzieli, że leje się spod pokrywy zaworów, powiedziałem, żeby zrobili - stwierdzili, że klawiatura do wymiany (0,5k)
5. to co powyżej wycenili na ok 4k PLN i tego nie kwestionuję chociaż i tak wydaje się w opór drogo
6. jak auto miało być do odbioru (trzymają je 20 dni) stwierdzili, że "nie zasprzęgla"
7. mówię im, że NIGDY nie miałem takiego problemu, sprzęgło jest nowe (poniżej 10k przebiegu) i w ogóle WTF jak oni dołu silnika/skrzyni mieli nie ruszać i nie ruszali. warsztat mówi że raz im auto działa normalnie, a potem nie zasprzęgla i tak na zmianę, nie wiedzą czemu
8. gość mówi, że muszą zdjąć wózek i wszystko rozebrać, mówię mu że podjadę osobiście, jestem po ok godzinie w warsztacie
9. po przyjechaniu widzę auto w rosole - wózek wyjęty picrel więc nie mam w ogóle możliwości zweryfikowania tego, że nie zsprzęgla w praktyce - wtedy napisałem że robią mnie ewidentnie w wała
10. następnego dnia okazuje się o co chodziło: (trzymajcie się) GOŚĆ POPRAWIŁ DYWANIK w kabinie samochodu co zmieniło lekko zakres skoku sprzęgła (pedał wchodził głębiej), auto jest customem po swapie na Hondę i taki zakres zmiany sprawił że pojawił się problem o którym nigdy w życiu bym się nie dowiedział - problem przez który rozebrali pół auta. samo wyjaśnienie brzmi wiarygodnie, ale to rozebranie połowy auta było totalnie idiotyczne
11. widząc wszystko w rosole powiedziałem, żeby mi wymienili przełożenie główne w skrzyni, skoro planowałem robić to w jakiejś tam nieokreślonej przyszłości przy okazji zdejmowania wózka, a tu już wszystko rozpatroszone

proszę o porady jak się takie sytuacje rozwiązuje, mechanik mi nie podał jeszcze ile jest do zapłacenia i nie oddał auta, ale przypuszczam, że będzie chciał cały koszt rozebrania i złożenia połowy auta zrzucić na mnie. z powodu pkt 11. jestem skłonny partycypować w jakiejś tam części tej historii, ale całe zdarzenie jest absurdalne i nie wiem zupełnie jak się takie rzeczy ustala. wszelkie porady mile widziane, z góry dziękuję.

#mechanikasamochodowa #mechanika #mechanik #samochody #motoryzacja #honda
affairz - pisałem kilka dni temu, że mechanik próbuje mnie wydymać, okazuje się, że n...

źródło: 430953491_349841724068007_629880211957350416_n

Pobierz
  • 12
10. następnego dnia okazuje się o co chodziło: (trzymajcie się) GOŚĆ POPRAWIŁ DYWANIK w kabinie samochodu co zmieniło lekko zakres skoku sprzęgła (pedał wchodził głębiej), auto jest customem po swapie na Hondę i taki zakres zmiany sprawił że pojawił się problem o którym nigdy w życiu bym się nie dowiedział - problem przez który rozebrali pół auta. samo wyjaśnienie brzmi wiarygodnie, ale to rozebranie połowy auta było totalnie idiotyczne


@affairz: bylo
  • 0
@Pan_Slon: tylko problem jest taki, że ja im nie zgłaszałem takiego problemu, nie prosiłem o sprawdzanie sprzęgła, oni sami ten problem wygenerowali. jak zadzwonili, że nie zasprzęgla, stwierdziłem, że to niemożliwe, że sprzęgło jest nowe, że to oni musieli coś zrobić (zaprzeczyli), bo nigdy wcześniej nie wystąpiła u mnie taka sytuacja. mi też do łba w życiu by nie przyszło że takie coś jak dywanik może wpływać na poprawność zasprzęglania

wstępnie
@affairz: Lepiej zgłoś się do tych co wcześniej robili, że #!$%@? jak ruszenie dywanikiem zmienia charakterystykę jego skoku :D Ciężko będzie cokolwiek ugrać poza pół na pół koszty, ale na miejscu mechanika chciałbym całość. Przecież to nie moja wina (mechanika), że klient mi "składaka" przywozi i przez to tracę czas.
  • 0
@toshibaas: to raczej bym musiał się zgłosić do kogoś kto to auto budował - ja kupiłem gotowe, nie budowałem go sam. nie mogę mieć po tylu latach roszczenia do sprzedawcy auta (bo kupione dawno temu), ani tym bardziej do mechanika, który je budował, bo budował je komuś a nie mnie. inna sprawa, ze je budowały jakby 2 niezależne zakłady i jeden po drugim poprawiał i wzajemnie na siebie psioczyli ( ͡
@toshibaas tak to nie działa. Powstał nowy problem to się pyta klienta jako mechanik czy rozszerzyć zakres napraw czy klient zabiera auto na lawecie (i wtedy np. zglasza reklamację do zakładu robiącego swap). Jak mechanicy sami wyjęli silnik bez zgody właściciela i chcą za to kasę to raczej ich problem.
@Xargo1: @affairz No tak z tego co @affairz napisał to chyba się na wszystko zgadzał przez telefon. Oczywiście niech zrobią, potem odbierz samochód i w sądzie się bujajcie o zapłatę. Nie musisz mu płacić, a on musi Ci zwrócić samochód. Najwyżej mu zapłać za części, żeby przywłaszczenia nie zrobił.
  • 0
@toshibaas: ja nie jestem jakoś super cięty na typa, rozumiem, że moje auto przyczyniło się do sytuacji i wina jest tak naprawdę #!$%@? wie gdzie, jestem skłonny partycypować w kosztach szczególnie że jak już to porozkładał dorzuciłem przełożenie do wymiany w skrzyni, ale uważam że jak ja mam płacić 100% to to jest bardzo nieuczciwy układ i chodziło mi właśnie o tok postępowania
@Xargo1 z tą zgodą to ja nie pamiętam
@affairz: Nie zezwoliłeś na kontynuowanie prac, więc nie musisz za to płącić. Skoro miałeś i tak coś do zrobienie to umów się, że 50% robocizny za nadwymiarową pracę zapłacisz.
że będzie chciał cały koszt rozebrania i złożenia połowy auta zrzucić na mnie. z powodu pkt 11


@affairz: powiedziałbym że samo wyjęcie silnika to dopiero połowa roboty jeśli chodzi o wymianę FD
koro miałeś i tak coś do zrobienie to umów się, że 50% robocizny za nadwymiarową pracę zapłacisz.


@cwlmod: To samo miałem pisać.
@affairz Dogadaj się co do kosztów tej "nadmiarowej" roboty i tyle. Jak Ci to nie leży, to niech wystawi fakturę za to co zleciłeś i to opłać. To co nie chciałeś (zrobił pochopnie bez Twojej obecności) niech będzie na oddzielnej fakturze i z tym do prawnika/sądu.