Wpis z mikrobloga

Jak się zwykle przeciętnie kończą sprawy zaginięć ludzi? Szczególnie te za granicą. Co pewien czas nawet tu na wykopie pojawią się ogloszenia na glownej typu "ktokolwiek widzial", ostatnio na lokalnym portalu informacyjnym znów: "zaginął 42letni... ostatni raz kontaktował się z rodziną... miał wówczas być w Brukseli". Czytam taki komunikat, westchnięcie, smuteczek, wracam do życia i zapominam o sprawie.

Teraz się zastanawiam, czy większość tego typu spraw to ucieczka delikwenta od rodziny, i nowe życie bez śladu po sobie(alimenty, długi itp), czy nie wiem, można być od tak uprowadzonym dla narządów czy coś innego?

#policja #emigracja
#pytanie
  • 8
@cotozazycie: Pamiętam ten temat https://natemat.pl/395727,para-mlodych-polakow-zaginela-w-holandii-tragiczny-final-poszukiwan

Wpisałem sprawę i okazało się że nie żyją, ale nie wiadomo w jakich okolicznościach.

Znam też przypadek że chłopak zaginął za granicą. Kojarzyłem go i czułem że się znajdzie po cugu alkoholowym. Po tygodniu się znalazł, przechlał, przećpał co tam zarobił i wrócił do domu.
Porwania dla narządów jak ktoś wyżej napisał to mit. Dużo ludzi trafia do obozów pracy albo do agencji towarzyskich. Interesowałem się
Orowerbogatszy - @cotozazycie: Pamiętam ten temat https://natemat.pl/395727,para-mlod...
@mirek_wyklety: @KriegCaptain710 @Orowerbogatszy @thorgoth

Mhm, czyli to nie jest tak, że prawie w 100proc miałeś pecha, czy znalazłeś się w nieodpowiednim miejscu i trafiło na ciebie. Podjechał samochód z dużym bagaznikiem spakowali i wywieźli jak na filmach ;).

Mogłem raczej zapytać o przyczynę bo wychodzi na to ze jeśli sam nie wpędzisz się w klopoty(towarzystwo, alkohol) to aż tak łatwo zaginąć nie jest.

Choć ciekawa i przerażająca sprawa z tymi obozami
@cotozazycie W Kanadzie nie wiem, ale wątpię bo nie czytałem nic takiego. Głównie Holandia Włochy gdzie jest praca typu zbieranie roślin. Jak się trafia?
Agencja pracy krzak, szukanie pracy na miejscu przez nowo poznane osoby, strach przed powrotem do kraju różnie działa na ludzi.

Tutaj ciekawy przypadek zaginięcia

https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/kazimiera-zaremba-przepadla-podczas-pielgrzymki-okolicznosci-sa-wstrzasajace/8s6jqn7
Mogłem raczej zapytać o przyczynę bo wychodzi na to ze jeśli sam nie wpędzisz się w klopoty(towarzystwo, alkohol) to aż tak łatwo zaginąć nie jest.


@cotozazycie: dokładnie tak. Oczywiście są wyjątki, sprawy zdrowotne, utraty pamięci, jakieś potrącenia na pustej drodze czy bycie świadkiem porachunków mafijnych ale to margines marginesu.

Kiedyś, jak byłem młodszy, nie potrafiłem zrozumieć tego fenomentu obozów pracy. Wbrew nazwie to nie wygląda jak auschwitz, to jest jakaś zwykła