Wpis z mikrobloga

Czesc Mirki, chciałabym uslyszeć waszą opinie. Kolejny raz mialam sprzeczke z mezem o to, ze puszcza dziecku bajki zeby szybciej jadlo posilek. Dziecko 2.5 roku bardzo ogarniete i sprytne ale baardzo słabo idzie rozwoj mowy, mowi niewiele, wiekszosc po swojemu, standardowe slowa mama tata kot i kilka moze kilkanascie innych. Wszystko posprawdzane jesli chodzi o zdrowie (logopeda, neurolog, stomatolog, laryngolog i sto innych) i nie ma odchylen, ale kazdy jeden specjalista zalecal zeby nie puszczac bajek bo to spowalnia rozwoj mowy. A moj maz w ciagu dnia polowe posilkow daje przy bajkach. Niby niedlugo ale minimum dwa razy po 20 minut. Upiera sie ze to nie zaszkodzi a dziecko szybciej i wiecej zje, a on ma wiecej czasu na inne rzeczy do zrobienia. Tlumaczylam sto razy, ze to tez nie jest dobre dla nawykow zywieniowych, zreszta jak ja wracam z pracy i chce brzdąca nakarmic to mam pod górke bo ja chce bez bajek. Jesli by to bylo sporadycznie, jak sie bardzo spieszymy czy dziecko jest chore to ok, ale nie codziennie. Co sądzicie?
  • 4
@littlekiwi: ze bajki przy posiłku to słaby pomysł zwłaszcza dla tak małego dziecka. To jak heroina dla dzieci. Córka 6 lat nie oglądała żadnych ekranów do 3 roku życia, zaczęła dopiero jak poszła do przedszkola i dzieci coś opowiadały o bajkach a ona była wyoutowana. Z synem 2 lata jest zdecydowanie gorzej bo siostra ogląda to on też przy okazji i jest ciężko go oderwać. Starsza córkę przekonasz że koniec bajek