Wpis z mikrobloga

Wiele razy próbowałam być najlepszą wersją siebie. Czasem wyszło, innym razem nie. Niektóre obszary życia są prostsze, a inne latami się nie poddają. Trochę walka z wiatrakami. Próbujesz 666 razy i nic się nie zmienia.
W końcu zdajesz sobie sprawę, że wszystko ułoży się dopiero wtedy, gdy weźmiesz się NAJPIERW za te najtrudniejsze dla Ciebie sprawy.

Ktoś tu ostatnio napisał, że ze mnie taka "ezograżyna". 👽
Cholera przecież to jest fantastyczny pseudonim! ::) Nie nazwę się tak tylko dlatego, że strasznie mało u mnie tego "ezo", a dużo "grażyny". Może też wolałam coś, co nie szufladkuje mnie nawet dla mnie samej.

Już dawno podejrzewałam, że niektóre rzeczy w życiu zmienię dopiero, gdy porządnie się rozchoruję i nie pomyliłam się. Ból zmienia perspektywę w pół sekundy. Dlatego po milionie nieudanych prób wiem, że teraz w końcu się uda.

Tyle tytułem wstępu.

#zmiananalepsze
  • Odpowiedz