Aktywne Wpisy
Z każdym dniem od ujawnienia szczegółów BK0% coraz mniej chce mi się żyć i pracować. Po co to wszystko było? Szkoła, studia, praktyki, zmiany pracy, podnoszenie kwalifikacji, kursy, certyfikaty, nawet się przebranżowiłem 9 miesięcy temu na IT (cudem złapałem pracę jako junior). I to wszystko po to tylko żeby skończyć na wiecznym wynajmie jak szczur.
Nie będę mógł stworzyć sobie swojej własnej komfortowej przestrzeni bo landlord nie pozwoli pozbyć się meblościanki z
Nie będę mógł stworzyć sobie swojej własnej komfortowej przestrzeni bo landlord nie pozwoli pozbyć się meblościanki z
ProwojMiliten +211
Mam identyczne przemyślenia. 7 lat stażu za mną w Javce, 4 różne firmy, 5 projektów, ponad 20k na fakturze b2b z płatnym wolnym w świętami, 26 dni urlopu oraz 7-10 dni płatnego chorobowego "na gębę". Praca luźna kilka h dziennie, dwu-tygodniowe maratony a i tak od 3-4 lat jestem tym wypalony
Dobija mnie fakt, że klepę generyczne CRUDy i cała ta praca którą robie jest w zasadzie niepotrzebna nikomu. Jakieś endpointy, message, kafki, sqsy, elasticsearche, po co to komu?
Pisarz tworzy wiersze, książki i jak widzi pozytywne recencje ma potężną satysfakcję
Stolarz zrobi biurko, krzesło i jak widzi efekt swojej pracy to dostaje spazmów
A taki typowy CRUDiarz? Wypluwasz generyczny kod oklepany na 2137 sposobów i zero satysfakcji z pracy. Kod który piszesz nigdy nie będzie twój, jesteś częścią wielkiej kobyły i gówno znaczysz.
Dobija duchowo fakt, że ktoś inny wykonuje sensowną ciężką prace i zarabia ledwo 5000zł na rękę, a ja klepę jakieś banalne kody i dostaje ponad 20k. Dosłownie nawet jakby wziąć jakąś małpę goryla czy innego szympansa z Zoo i posadzić ją na 2000h przed komputerem, odpalić kursy reacta, springa, IDE to by się nauczyła kodować i jakbyście wrzucili 99 seniorów i tą małpę to byście nie odróżnili kto to człowiek, a kto małpa. Ta praca jest po prostu zbyt banalna.
Jedyny trud w programowaniu to nie jest konieczność posiada wysokiego IQ czy jakiegoś analitycznego umysłu, bzdura totalna. Jedyna kluczowa rzecz do sukcesu w IT to DYSCYPLINA i odbębnienie te kilka tysięcy godzin przed PC w IDE na kodowaniu i tyle. Ludzie po prostu są turbo leniwi i by chcieli się nauczyć IT w 20-30h nauki albo po bootcampie 160h za 10 000 zł myślą, że już są turbo juniorami. Ale gdy taki bootcampowicz pójdzie na bootcamp 200-300h i potem posiedzi sam na kodem/projektami te 700h to mając 1000h nauki za sobą spokojnie znajduje prace. 99% bootcampowiczów odpada nie dlatego, że bootcampy są kiepskie ale po 200-300h odpuszczają nauke i wysyłają CV, brak im DYSCYPLINY by wziąć wiedzę z bootcampu i samemu ją rozbudować potem na własną rękę.
A ci co po bootcampie poświęcają te 1000-2000h na naukę to bez problemu dostają prace. Ba, sporo z nich dzisiaj jest midami i seniorami. Połowa programistów z jakimi pracowałem to właśnie bootcampowicze, tylko udają samouków i wstydzą się przyznać.
Przegrane życie, magistra z infy mam, mogłem pierdzielić te CRUDy i iść w AI/ML albo embedded, robić coś bardziej ambitnego. Chociaż myśle że i tak każde programowanie powoduje wypalenie zawodowe bo wszyscy dobrze wiemy, że nasze kody są warte max 2000-3000zł miesięcznie, nieważne czy to web, mobile, embedded czy data science to robimy niewdzięczny syf niedający grama satysfakcji, wirtualne nicnieznaczące aplikacje, które są cholernie przepłaconą bańką spekulacyjną. Liczy się tylko jakiś wytwór fizyczny wpływający na innych ludzi. W pewnym sensie cieszę się, że AI rozwali tą branże bo to było wysoce niesprawiedliwe, że w takiej lekkiej banalnej pracy przegrywy życiowe, którym dokuczano w szkole koszą na banałach taki wielki hajs, a uczciwie pracujący oskar czy normik wyciąga tylko 5-10k na rekę.
Myślę że jedyna satysfakcja z programowania by była, gdybym stworzył apkę sam od A do Z, jakiegoś SaaSa czy gierka w google play, który by mi dawała ok te 3000 $ na miesiąc czyli 10k PLN na czysto. Tylko to nie jest takie proste wręcz przeciwnie, żeby coś takiego zrobić to trzeba mieć łeb jak sklep i nawet nie chodzi o wyklepanie kodu tylko trafienie w nisze by zdobyć te 1000 userów co ci zapłacą 3-5$ miesięcznie. Jeszcze trudniejsze to własny software house, kontraktornia lub startup.
Teraz to i tak już za późno, trzeba myśleć o jakimś przebranżowieniu się na stolarza, mam znajomego co otworzył sobie mały zakład, kupił kilka precyzyjnych pił, wziął maszynę do oklejania oraz CNC w leasing i na luzie wyciąga 20-30k na rękę robiąc proste biurka, szafki.
Kumpel robi remonty i widzę że na satysfakcję że z gówna zrobił coś fajnego
A ja siedzę ileś h sam przed pc i po 15 jestem wypalony
Idź pan w #!$%@?
Mam mniej niż połowę twojego stażu a już to czuję
kiedyś nienawidziłem sprzątać, gotować a odkąd siedzę na zdalnej to tylko czekam aż będę miał chwile odejść od kompa by pójść sobie pogotować, posprzątać itd. Rzygać mi się chce jak widzę kod i jeszcze trzeba coś robić w sprincie, cholerne autystyczne zajęcie.
@nad__czlowiek: Programiści w Polsce nie zarabiają "wielkiego hajsu", tylko Oskar na magazynie zarabia mało. Kontrakty są ustalane wg zachodnich stawek, które są pewnie i niższe niż dla Francuza, Niemca czy Amerykanina, a wrażenie robią w Polsce.
Swoją drogą, to ciekawy wyznacznik - w pierwszym wyniku google widzę średnie zarobki IT we Francji ~4000 euro,
@nad__czlowiek: Ale to ktoś ci każe? Zmień robotę na ciekawszą. Poszukaj czegoś dla siebie np. na:
- https://careers.cern/alljobs
- https://jobs.esa.int/
- https://www.eumetsat.int/work-us/vacancies
- https://www.embl.org/jobs/
- https://www.iter.org/Jobs
- https://europeanspallationsource.se/careers/vacancies
- https://recruitment.eso.org/
4 lata techn
4 lata inz
Ok 3 lata stażu
28 lat mam już skończone
Jakbym chciał cokolwiek zrobić to zanim się przebazuje skończę studia czy wejdę w rynek a jeszcze zanim zacznę robić fajny hajs to...
Co mi polecasz? Bo ja czuję że zaczynam mieć to co ty.
Ostatnio że śmieciami z uśmiechem na ustach szedłem serio
Ja właśnie widzę że to zauroczenie mi spada i czuję że
A potem mam nadzieję, że AI doszczętnie dopadnie każdego CRUDiarza
@nad__czlowiek: xDDD
Ja to się dziwię CRUDiarzom co mają spłacone kredyty na domy mieszkania i odłożone minimum 300k że sobie otworzą własnego biznesu stolarka, hydraulika, tynki, glazurnictwo tylko dalej są uległymi pracownikami co spełniają zachcianki Scrum mastera i produkt ownera
Tą samą funkcję spelni 100x tańczy mebel z Ikei, tyle że snob nie będzie się mógł nim chwalić przed innymi snobami
Mam w pracy kolegę z Hiszpanii. Z kolegą niejedno piwo wypiłem i niejeden commit w projekcie zrobiłem, więc często gadamy o różnych pierdółkach na zoomie tak po prostu i serio nie ma miesiąca żeby rozmowa nie zeszła na tematy „jak mało nam płacą”. I wtedy robi się trochę
@nad__czlowiek:
Ale trolololo
Nasza praca zautomatyzowała masę rzeczy, bilet lotniczy zamawiasz online, zakupy na allegro czy inny
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora Wpisu