Wpis z mikrobloga

@hpiotrekh: normalnie z wielosztukami też nie mam problemu, ale gdy w wielosztuce sprzedają 2x półkilogramową sałatkę o ważności w okolicach tygodnia albo gotowe danie ważne niewiele dłużej to jest to już lekkie przegięcie ( ͡º ͜ʖ͡º)

Promocje przeglądam raczej wcześniej, w apce - tam są zawsze aktualne. Bardziej wkurzające jest gdy się okazuje, że promocja dotyczy wszystkiego oprócz X, Y i "innych produktów wymienionych w regulaminie"
  • Odpowiedz
@enron no chyba że w Lidlu, tam rabaty nalicza dopiero po wybraniu "paragon", czyli krok przed zapłata xD
Przynajmniej tak działa np przy promocji na 20+20 piw
  • Odpowiedz
@hpiotrekh: tak, lidlowskie kasy samoobsługowe to abominacja. Choć wydaje mi się, że ostatnio coś tam się ruszyło, ale nadal daleko do biedronkowego rozwiązania gdzie nabijasz produkt i od razu pokazuje obniżkę
  • Odpowiedz