Wpis z mikrobloga

Za X lat dostanę w spadku 1/3 mieszkania. I tak sobie rozkminiałem, czy jest jakieś lepsze wyjście niż po prostu sprzedać i podzielić na te 3 osoby.
Czy jeśli w dokumentach mieszkanie by było podzielone na tamte 2 osoby to mógłbym sobie wtedy wziąć kredyt hipoteczny na te +/- 200k-250k i odkupić od nich? Zakładając, że by się zgodzili. Potem wyremontować i wynajmować/mieszkać? Takie rozumowanie w ogóle ma sens?
Z kalkulatorów wychodzi mi na 12 lat ok. 1800zł raty kredytu, więc za wynajem bym jeszcze pewnie na plusie był (38m2)

#prawo #nieruchomosci #kredythipoteczny
  • 10
  • Odpowiedz
@Piks0n: Nie dziel skóry na niedźwiedziu. Ciężko powiedzieć jak za X lat (zwłaszcza, że to X nie jest nawet przybliżone) będzie wyglądał rynek nieruchomości czy prawo związane z dziedziczeniem.
  • Odpowiedz
@Piks0n: tak, możesz skredytować zakup pozostałych udziałów od współwłaścicieli, w tym współspadkobierców, to żaden problem. Czy będzie to miało sens ekonomiczny? Nie wiadomo. Czy dostaniesz to mieszkanie w spadku? Też nie wiadomo xD
  • Odpowiedz
  • 0
@Goronco: Zapomniałem dopisać hipotetycznie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@pp93 Zakładam pozytywny scenariusz, a teoretycznie mieszkanie nie dostałbym w spadku, tylko odkupił od tych co dostali
  • Odpowiedz
@Piks0n: Odpowiadając na pytanie. Tak można spłacić pozostałe strony i jest to bardzo często.

wyremontować i wynajmować


@Piks0n: XD rentierstwo to sport narodowy. Nie dziel skóry na niedźwiedziu. Jeszcze nie wiesz kiedy odziedziczysz te udziały, a ty już chcesz to mieszkanie wynajmować
  • Odpowiedz
@Piks0n: xd sam sie zesrałeś właśnie. Naogladał się kuby midela i czeka aż sie mama #!$%@? na schodach, żeby dostac 1/3 kurnika prl 38metrów. Pluje na takich

Miałem rozkmine i chciałem ją zderzyć z opiniami

no to zderzyłeś ją z moją, przykro mi, że boli Cię dupa
  • Odpowiedz
@Piks0n: Twój plan zakłada, że po prostu odziedziczysz. W praktyce spadkobiercy często kończą w sądzie w wieloletnich postępowaniach.
  • Odpowiedz
  • 0
@Nowa_Zielonka_: To nie jest opinia tylko wysryw frustrata, mnie nie boli dupa, bo zrobię i tak co bede uważał za sluszne. A jeśli sam będę w tym mieszkaniu chciał mieszkac to co, tez zle?
  • Odpowiedz