Wpis z mikrobloga

@Mtsen: To nie jest "zapis międzynarodowy", bo nie ma języka międzynarodowego. Zdecydowali się na język angielski i tak są zapisywani w oficjalnych dokumentach, natomiast nie ma to nic wspólnego z tym, jak po polsku zapisujemy nazwiska zza wschodniej granicy. Ta pani na plakacie jest "Tymoshenko", bo tak będzie na karcie wyborczej. Nie zmienia to faktu, że jej nazwisko zgodnie z zasadami polskiej ortografii to Tymoszenko.
@yosemitesam: Przyjęło się to de facto jako zapis międzynarodowy z cyrylicy. Nikt nie będzie specjalnie robił odgórnie zapisów z cyrylicy dla każdego indywidualnego kraju. Jej mąż (bo ona jest Polką, która przyjęła nazwisko męża) tak zapewne ma w paszporcie, więc dla uproszczenia przy wyrabianiu kolejnych dokumentów w Polsce, jak i całej UE pozostał przy tym "defaultowym" zapisie (chociaż pewnie, jakby się uparł, to by nie miał problemu z ich spolszczeniem). Poza
@Mtsen: Mówimy o dwóch różnych rzeczach. Osobę o ukraińskim nazwisku Тимошенко zapisujemy - zgodnie z polskimi zasadami pisowni jako Tymoszenko. To, że ona ma w dokumentach Tymoshenko wynika z tego, że tak brzmi jej nazwisko zapisane zgodnie z językiem angielskim.
Jej nazwisko jest zapisane Tymoshenko w paszporcie, ale w ukraińskim dowodzie osobistym ma już Тимошенко. Nie ma dwóch różnych nazwisk. Nazywa się Tymoszenko. Gdyby chciała wyrobić sobie dokumenty na podstawie właśnie