Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Więc sytuacja wygląda tak: kiedy miałem 16 lat, zdałem egzamin na prawo jazdy kategorii A1, i tata kupił mi motocykl za około 15 tysięcy złotych. Nie jeździłem nim często, stał w garażu i się kurzył przez rok, dopóki moja siostra nie zdała kat A2. Jeździła nim przez pewien czas, ale nie podobał się jej, ponieważ był to sportowy motocykl (tak, wiem, 125cc, ale była to odblokowana dwusuwowa Aprilia, więc trochę mocy jednak miała). Z tego powodu poprosiła tatę, aby kupił jej inny, ale on nie chciał się zgodzić, ponieważ w domu już było kilka motocykli.

Wtedy wpadła na pomysł, że skoro i tak nie jeżdżę, można go sprzedać, dorzucić trochę (z pieniędzy taty XD) i kupić mocniejszy na kategorię A2. Zgodziłem się na to, bo i tak nie korzystałem z motocykla.
Kilka miesięcy temu zdałem egzamin na prawo jazdy kategorii A2 i chciałem się dzisiaj przejechać, ponieważ była ładna pogoda. Poszedłem więc do siostry po kluczyki i usłyszałem od niej, że nie mogę go wziąć i mam się go nie dotykać, bo to jej motocykl (dołożyła do niego całe 80zł na olej)

No, nie powiem, wkurzyło mnie to, bo ona zawsze brała bez problemów "mój" motocykl, kiedy tylko chciała się przejechać, i też połowa tego "jej" motocykla została kupiona ze sprzedaży Aprilii.

I teraz moje pytanie: czy będzie to fair z mojej strony, jeśli ona teraz sobie nie pojeździ przez cały sezon? To znaczy, nie z mojej winy, ale na przykład z powodu spalonej świecy, rozładowanego akumulatora, zepsutego czujnika położenia stópki, spalonego bezpiecznika, braku oleju itp.
#pytanie #motocykle #kiciochpyta



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 39
I teraz moje pytanie: czy będzie to fair z mojej strony, jeśli ona teraz sobie nie pojeździ przez cały sezon?


@mirko_anonim: Jeśli to nie bajt, to jesteś już kukoldem, ale o tym nie wiesz. Dajesz sobą pomiatać siostrze. Normalny facet sprzedałby jej takiego gonga na ryło, że nogami by się zakryła i poniósł konsekwencje: wqrw rodziców, zero motocykla, ciche dni, odcięcie kieszkonowego itp. Ale zyskałbyś wówczas coś bezcennego na całe życie:
@mirko_anonim: Imo proste, dogadałbym się z ojcem aby zrobić jej życiową lekcję. Sprzedać moto pod jej nieobecność (hajs oddać ojcu oczywiście) i zostawić na miejscu moto nowy baniaczek oleju a na jego tyle dokleić kartkę, że siostra wisi ci 25 PLN bo olej podrożał. #!$%@? perfekcyjne, masz szacunek w rodzinie i wytresowanego pasożyta który 2 razy pomyśli jak będzie coś chciał.
@mirko_anonim: myślę że sabotaż motoru siostry to doskonaly sposób rozwiązywania spięć w rodzinie.
Jak cię stary #!$%@? to mu spuść płyb hamulcowy a jak matka, to jej dosyp arszeniku do kaczupiny, niech wie, że ze spierdoxem żartów nie ma.
@zyd_z_pasji: jest jej, bo ona go kupiła, a NIE TY!
aprilla też nie była twoja, BO TO twój stary za to płaci, A NIE TY, więc jak już masz lata to idź do pracy i sam zarób na SWÓJ motor, a nie płaczesz jak mała dziewczynka, zapytaj się siostry może da ci w zamian domek dla lalek.
@krzysztof2033 ja to nie OP baranie XD

czyli nie umiesz czytać XD z tekstu jasno wynika, że oba motocykle zostały kupione za hajs ojca

nie wiem jaki jest twój tok myślenia, ale ciekawi mnie jak wpadłeś na to, że aprilla nie była opa bo zapłacił za to ich ojciec, ale ten drugi motocykl jest jej mimo tego, ŻE TEŻ ZAPŁACIŁ ZA TO ICH OJCIEC XD

masz tu dokładny cytat "można go sprzedać,
@zyd_z_pasji: reprezentujesz podobny poziom pretensjolny i intelektualny, więc sądzę, że to jednak ty jesteś opem :), oba Motocykle nie są i nie były twoje, więc nie masz prawa rościć sobie do nich własności, twoja siostra ma większe jaja niż ty, więc słusznie nie daje ci jeździć, bo ktoś jeszcze cie z nią pomyli i będzie się wstydziła na dzielni, że jeździ jak... , a jak zobaczy co ty tu piszesz oniej
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): >zamiast zawalczyć o swoją własność, przegryw beciak będzie jakaś partyzantkę prowadził typu spalona świeca, która się ogarnie w godzinę na nowo xD

@TooFast: jak ja mam gdzies ten motocykl, raz na ruski rok chciałbym się przejechać, wkurza mnie po prostu jej zachowanie

tak, świeca jest do ogarnięcia w godzinę, ale najpier trzeba ją wykręcic, kupić nową i zakręcić a ona tego za żadne skarby nie zrobi