Wpis z mikrobloga

#giftpol #radom #programista15k

Tak czytam i czytam o tym giftpolu i za cholerę nie mogę zrozumieć w czym Jaśnie Pani Pracownica ma problem...

Radomski rynek pracy jest specyficzny. Jest mało firm zatrudniających programistów, grafików, ludzi od stron internetowych itp, a te, które zatrudniały płaciły kiepsko, bo nie miały konkurencji. Do tego dochodziło przeważnie bardzo słabe traktowanie pracowników. Nie każdy miał siły i czas jeździć np do Warszawy, co lepsi wynegocjowali pracę hybrydową, kilka osób się zwyczajnie przeprowadziło. Ale od dawna było wiadome, że wszystko zmierza w kierunku pracy zdalnej, srandemia wymusiła i przyspieszyła te zmiany.

Jak dziś słyszę, że ktoś w branży IT lub podobnej ma problem, bo mu źle płacą albo go zwolnili za byle gówno to zaczynam się zastanawiać, czy to z firmą, czy z pracownikiem jest coś nie tak... Bo to nie jest już tak jak kiedyś, że programista/informatyk/grafik itp jest na stałe związany z lokalnym rynkiem pracy, a jak jedna firma go zwolniła to nagle blady strach, bo w mieście X nie ma już pracy w takim zawodzie. Ja od lat siedzę przy tym samym biurku a pracuje już dla trzeciej z kolei firmy :D

Więc jakieś dziwne fochy pracodawcy, egzotyczne zwyczaje typu pierwszy miesiąc pracy za free itp, mówię 'ok, to szukajcie kogoś innego' i tyle mnie widzieli. Pani od tego całego zamieszania niech się tego Corela nauczy, bo to nie jest jakaś wiedza tajemna ani coś, do czego pracodawca musi pracownika przyuczać, i niech rusza na pracę zdalną/hybrydową za stawki większe niż te radomskie. No, chyba że jej skill jest akurat na miarę radomskich pracodawców, to wtedy sorry.

Z drugiej strony - gdybym zatrudniał programistę c#, przyszedł by mi typ który mówi 'jestem programistą, ale nie znam visual studio i c#' to bym pogonił w cholerę, ja prowadzę firmę a nie szkołę. Przyuczyć mogę do czegoś specyficznego, np gdybyśmy mieli w firmie nasz własny framework/silnik do czegoś tam, to jasne, pracownik nie miał jak tego poznać i to firma musi go wdrożyć.

IMO zawiniły tu obie strony - firma, chyba w akcie desperacji, zatrudniła osobę niekompetentną bez wymaganych umiejętności. A kandydatka chciała podjąć pracę z narzędziem, którego nie znała.

Januszerka po całości w wykonaniu obu stron konfliktu.
  • 22
  • Odpowiedz
  • 0
@TakiSobieLoginWykopowy: Tak, pisałem o tym:

firma, chyba w akcie desperacji, zatrudniła osobę niekompetentną bez wymaganych umiejętności.


A akt desperacji zapewne był spowodowany małą ilością kandydatów. Czemu mało osób aplikowało? Pewnie z powodu niskich stawek, bo to radom.

EDIT: Corel jest narzędziem dla specjalistów, to ne jest coś, czego nauczymy się w dzień lub dwa, być może nawet będąc doświadczonym grafikiem. Pracodawca uwierzył więc w niemożliwe do spełnienia obietnice, co świadczy o
  • Odpowiedz
@FrozenShade: Janusz twierdzi, że wymaganiem na to stanowisko była znajomość Corela, a ona stwierdziła, że szybko nauczy się obsługi tego programu. Pierwszego dnia zrobiła 9 zamiast 15 wizualizacji, jak dla mnie spoko. Co on myślał, że ogarnie to w godzinę? Gdyby nie był Januszem to mógłby po prostu obserwować czy robi postępy w nauce. Pewnie sam tego nie ogarnia
  • Odpowiedz
Tak czytam i czytam o tym giftpolu i za cholerę nie mogę zrozumieć w czym Jaśnie Pani Pracownica ma problem...


@FrozenShade: tak, po tym co #!$%@? właściciel widać jasno że to z nią było coś nie tak xD
  • Odpowiedz
  • 0
@badziebadla: 9 to może i spoko, nie wiem, podejrzewam, że duże znaczenie mogła mieć też jakość wykonanej pracy. Niemniej jednak, uważam że przyjmowanie takiej pracy to ryzyko, skoro się go podjęła to albo nie miała wyjścia, albo czuła się bardzo pewnie. Możemy zgadywać jak to tam dokładnie było, chyba, że są gdzieś dostępne zapisy wszystkich rozmów, to chętnie poczytam. Jak na moje to się to powinno odbyć zupełnie inaczej - dogadali
  • Odpowiedz
  • 0
@TomSz: Wpis właściciela firmy przemilczę. Pracownica natomiast zamiast kręcić inbę na pół internetu, niech zwyczajnie składa papiery gdzieś indziej. Jeśli ma skilla, umie i zna się na robocie to pracę znajdzie bardzo szybko. No, chyba, że (tak jak po cichu przypuszczam) z jej strony to też był akt desperacji.
  • Odpowiedz
Pani od tego całego zamieszania niech się tego Corela nauczy, bo to nie jest jakaś wiedza tajemna ani coś, do czego pracodawca musi pracownika przyuczać


@FrozenShade: ale wiesz, nikt jeszcze nigdy nie powiedział że to wiedza tajemna i nie można się nauczyć tylko to nie będzie chwila więc nie wygrywaj dyskusji sam ze sobą. To tak jak w programowaniu, uczysz się C bo robisz w embedded a ktoś ci mówi "no
  • Odpowiedz
@FrozenShade: Nie widzę powodu do krytykowania ofiary. Po pierwsze czemu miałaby się uczyć Corela, jeśli z tego programu w branży się praktycznie nie korzysta? Po drugie jeśli ktoś zna zasadę działania jednego programu, to naprawdę szybko sobie poradzi z innym o podobnej charakterystyce. Ja praktycznie z miejsca umialem obsługiwać Affinity na bazie doświadczeń wcześniejszych z Adobe. Po trzecie prace pracowniczki można znaleźć w pracy i samemu ocenic. Moim zdaniem reprezentują wyższy
  • Odpowiedz
@FrozenShade: E tam jakość, przecież on ją zwolnił na podstawie cyferki "9", którą zobaczył na czacie, prawdopodobnie nawet nie widział co ona faktycznie zrobiła. Wygląda to tak, jakby on nie miał pojęcia jak trudno przestawić się z jednego programu na drugi. Ona jako "szybko" miała w głowie tydzień, a on 20 minut. A może ona sama nie miała pojęcia ile jej to zajmie. Ja nie próbowałem, ale pewnie po ogarnięciu interfejsu,
  • Odpowiedz
  • 0
@Boska_Klaudia:

to nie będzie chwila


No wiadomo, że nauczenie się obsługi specjalistycznego programu, nowego języka programowania itp to nie chwila. Obie strony powinny być tego świadome, a chyba nie były. Dlatego uważam, że obie zawiniły.

Ale co ma C# z VSC wspólnego?


Chodzi o to, że kandydat nie zna wymaganego języka (c#). Co do wyboru IDE to wierz mi, jest różnie, jedne firmy dają dowolność i dadzą ci odpowiednią licencję, inne
  • Odpowiedz
  • 0
Po pierwsze czemu miałaby się uczyć Corela


@GoddamnElectric: Kandydowała do pracy na stanowisko, na którym takie narzędzie jest wymagane. Jeśli cała firma pracuje w Corelu to pewnie mają w tym wszystkie projekty a pozostali pracownicy mają z tym programem już duże doświadczenie.

Po drugie jeśli ktoś zna zasadę działania jednego programu, to naprawdę szybko sobie poradzi z innym o podobnej charakterystyce.


Nie koniecznie, to zależy od skilla i doświadczenia.

Wygląda to
  • Odpowiedz
@FrozenShade: ale ona nie kręciła imby, opublikowała tylko screena rozmowy z zamazanymi danymi właściciela. Już pomijając fakt tego że koleś ją zwolnił 2dnia bo nie wyrabiała 100% normy pracowników którzy tam siedzą od lat, to potraktował ją po prostu jak gówno, ja okazuje więcej szacunku dla psa na ulicy niż on dla drugiego człowieka. Naoglądał się jakichś amerykańskich filmów z wilkami na wallstreet i uważa się za pana życia i śmierci.
  • Odpowiedz
Ja nie próbowałem, ale pewnie po ogarnięciu interfejsu, skrótów klawiszowych itp. byłoby już tylko lepiej.


@badziebadla: Corel jest specyficzny, powstał w innej epoce. Pracowałem na początku kilka lat na Draw/Photopaint i aktualnie po kilku latach na Adobe nadal chyba dużo szybciej bym zrobił w Corelu, mimo że nie używam już z 10 lat. Nawet animacje w nim dłubałem. To nie jest przesiadka Gimp/Adobe, tylko inny styl myślenia. Tak szybka adaptacja tylko
  • Odpowiedz
@TomSz: dokładnie. Mi to szczerze szkoda ludzi, którzy tam pracują. Jakie tam teraz dopiero musi być piekło jak Dariusz biznesu chodzi wpieniony.
  • Odpowiedz
@TomSz skąd wiadomo, że te 15 to 100% normy doświadczonego pracownika? Może u nich jakiś typ ogarnia 100 wizualizacji dziennie? Metoda mniej więcej copy/paste? Ten Januszex nie wyglada na jakiś skomplikowany graficznie, może ona robiła coś przez godzinę, co małpa ogarnęłaby w 5 minut?
Może Januszex potrzebował jakiś 15 grafik kosztem jakości?
Możemy gdybać sobie, ale nie wiemy, co było przedmiotem prac. No i to był Januszex w Radomiu.

Czytam brednie o
  • Odpowiedz
Tak czytam i czytam o tym giftpolu i za cholerę nie mogę zrozumieć w czym Jaśnie Pani Pracownica ma problem...


@FrozenShade: W tym samym w czym ty byś miał problem gdyby ci lokator za mieszkanie nie zapłacił, albo samochód który kupiłes miałby przekręcony licznik.
  • Odpowiedz
w sensie kłamstwo, że szybko ogarnę Corel to to samo, co kłamstwo, że samochód ma mały przebieg?


@notBart: W sensie że wypowiedzenie niezgodne z przepisami prawa praca to to samo co naruszenie przepisów w wypadku sprzedaży auta niezgodnego z opisem.

Nigdzie też laska nie obiecywała, że corela ogarnie w jeden dzień - to janusz był debilem że zatrudnił na stanowisko corelowe kogoś kto wcześniej nie pracował z corelem. To tak jakbyś
  • Odpowiedz