Skończyłem studia zaoczne na gównouczelni (WSB) i mogę szczerze wam powiedzieć drogie wykopki, że pójście na studia dzienne np. na politechnikę to strata czasu. Podczas gdy ja pracowałem sobie w zawodzie, zdobywałem doświadczenie i zarabiałem hajs to koledzy z politechniki programowali na kartce i robili całki. Oni po ukończeniu studiów będą szukali staży podczas gdy ja już jestem sobie eleganckim midem. Reasumując studia dzienne to strata czasu ( ͡°͜ʖ͡°)
@ProstolinijnyW: WSB to drukarnia papierów, to że Tobie się udało to błąd przeżywalności i jakbyś chciał aplikować w bardziej ambitne projekty to byś był odsiany zanim w ogóle rekruter by zobaczył Twoje CV
Ja rozumiem, że utrata młodych lat życia na politechnice boli, ale rzeczywistość jest taka, że o wiele więcej nauczysz się w pracy niż na studiach i to na to patrzy pracodawca
@ProstolinijnyW: nie umieszczałbym "WSB" i określenia "dobry wybór" w jednym zdaniu, gówno szkoła dająca papier który o gównie świadczy, już chyba bootcamp lepszy... ambitne projekty i faang nie są dla osób po WSB ;)
@TomSz Naucz się czytać ze zrozumieniem, już w pierwszym zdaniu mówię, że wsb to gównouczelnia. Celem tego wpisu jest uświadomienie, że studia dzienne są stratą czasu i lepiej w tym czasie zdobywać expa
@TomSz Już widze, jak rekruterzy wybierają świeżego inżyniera po polibudzie na stanowisko mida xD. Czas to pieniądz a studia dziennie to strata pieniędzy, jeżeli ktoś nie jest lekarzem/prawnikiem lub nie należy do grona zawodów w których studia sa wymagane to tylko traci czas. O wiele lepiej spędzić swoje młode lata zarabiając pitos, posuwając Julki oraz mieszkając samemu niż gnieździć się w akademiku i codziennie uczyć się na kolokwia z matmy ( ͡
@TomSz: Wątpię, że ktoś kto poszedł na WSB i tak miałby jakieś szanse w rekrutacji do Big Techu. Oczywiście taka droga i tak nie ma sensu, bo dla każdego kompetentnego rekrutera taki dyplom ma taką wartość jak bootcamp. Jak teraz jest midem to ma pewnie te 3 lub 2 lata doświadczenia, czyli wskoczył na rynek w ostatniej chwili gdy przyjmowali takie odpady
@ProstolinijnyW: Zależy co chcesz robić i na jakim poziomie. Jeżeli chcesz pisać kod to rzeczywiście studia nie są potrzebne i tutaj się zgodzę, że to strata czasu. Próg wejścia do IT jest teraz śmiesznie niski, masz na wszystko frameworki i jest mega spoko. Do tego pojęcie mida i seniora bardzo się zdeewaluowało, teraz się dostaje tytuły za dupogodziny, bo dalej piszesz ten sam kod tak naprawdę.
@ProstolinijnyW no ok, nauczysz się i co z tego? Ty po szkole poszedłeś #!$%@?ć + studiowałeś na weekendzie, oni jeszcze korzystali z życia, a finalnie po kilku latach i tak twoje drogi z kimś się przetna, będziecie na równych pozycjach, tylko że ty #!$%@? już x lat. Kult pracy w narodzie silny ¯_(ツ)_/¯
@zielony_goblin ale jaki zapierdziel? Pracka zdalna realnie 3h pracy, studia zaoczne częściowo zdalne. Miałem mnóstwo czasu na hobby i życie bo nie musiałem wkuwać na kolokwia także co ty pierdzielisz xD
@zielony_goblin: dzienna polibuda to #!$%@? na 1,5 etatu, praca na etat to po tym niekończące się wakacje. @ProstolinijnyW sens w dziennych widzę dla tych, którzy chcą robić karierę naukową, dla roboli jak my to zaoczne + korposzex :-)
@ProstolinijnyW: Imo inżyniera warto zrobić na dziennych choćby dla zbudowania sieci kontaktów. Ale dzienna magisterka to już jest gigantyczna strata czasu na papier, który prawdopodobnie i tak się w życiu nie przyda.
nie umieszczałbym "WSB" i określenia "dobry wybór" w jednym zdaniu, gówno szkoła dająca papier który o gównie świadczy, już chyba bootcamp lepszy... ambitne projekty i faang nie są dla osób po WSB ;)
Ten aktor i postać Ghula wg mnie nosił cały serial na barkach. Całość jest bardzo dobra ale jak pojawia się Goggins na ekranie, to zaczyna być jeszcze lepiej. #fallout #seriale
Reasumując studia dzienne to strata czasu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#pracait #korposwiat #programista15k
Ja rozumiem, że utrata młodych lat życia na politechnice boli, ale rzeczywistość jest taka, że o wiele więcej nauczysz się w pracy niż na studiach i to na to patrzy pracodawca
@ProstolinijnyW: na wsb to i da się dziennie studiować i robić 40h tygodniowo xd
Oczywiście taka droga i tak nie ma sensu, bo dla każdego kompetentnego rekrutera taki dyplom ma taką wartość jak bootcamp. Jak teraz jest midem to ma pewnie te 3 lub 2 lata doświadczenia, czyli wskoczył na rynek w ostatniej chwili gdy przyjmowali takie odpady
Problem zaczyna się później jak
@zielony_goblin: dzienna polibuda to #!$%@? na 1,5 etatu, praca na etat to po tym niekończące się wakacje.
@ProstolinijnyW sens w dziennych widzę dla tych, którzy chcą robić karierę naukową, dla roboli jak my to zaoczne + korposzex :-)