Wpis z mikrobloga

Widzę głównie zażarte dyskusje o to czy dominacja Merca czy RB była gorsza - mnie w tym momencie bardziej od dominacji Maxa martwi możliwe zacementowanie top 5 teamów. Mała prośba - rzućcie okiem nieco niżej. W Bahrajnie zero przemieszań, żadnego randomowego Albona, Tsunody, Zhou czy Bottasa w punktach. Gdyby żabojady nie doznały udaru przy robieniu tegorocznego bolidu to byłaby chociaż walka o ten punkt. Teraz mieliśmy małą podnietkę Hulkiem w Q3, ale choćby start był czysty, to i tak kolejność na końcu byłaby mniej więcej identyczna. Jedyna nadzieja była w tym że Stroll jest wciąż cienki jak sik pająka, ale nawet jego bolid zaniósł na P10.

Rzuciłem więc okiem na tabelki na wikipedii dla historycznego kontekstu - Ostatnia sytuacja gdy w top 10 był taki beton była na Węgrzech w zeszłym roku, ale to była wyjątkowa sytuacja losowa, bo akurat obie Alpine odpadły na początku (powód zręcznie pominę ( ͡° ͜ʖ ͡°)), choć mogło być takich sytuacji więcej. Ale nie było. Pogrzebałem więc w wynikach nieco głębiej wliczając sprinty - przed Węgrami '23 ostatnia taka sytuacja miała miejsce w 2016, gdzie Merc, Ferrari, RB, Force India i Williams same wypełniły top 10 po brzegi trzykrotnie.

Najbliżej sytuacji z ostatniej soboty (beton w punktach + brak DNF) było GP Meksyku w tym samym roku, gdzie jedynym DNFem był Wehrlein, który miał i tak w stawce tyle znaczenia co zeszłoroczny śnieg. Ale w 2016 midfield koniec końców nie był rozjechany jak w 2014 gdzie między P6 (Force India) a P7 (Toro Rosso) w konstruktorce była przepaść. Choć w 2014 z kolei nie było takich wyścigów jak te trzy w 2016 czy to dziadostwo które widzieliśmy w sobotę. Od 2013 do 2008 nie działy się takie rzeczy, a dalej mi się nie chce już grzebać.

Mój wniosek po napisaniu posta? Ostatnie GP to czerwony alarm, pachnie póki co taką #!$%@?ą, jakiej najstarsi górale nie pamiętają. Stawka niby bardziej zbita, a rozwarstwiona jeszcze bardziej niż przedtem, i jeśli nikt nie dogoni Astona, to pozostaje nam patrzenie na drobne wycinki pokroju rywalizacji wewnątrz zespołów, czy nic nie znaczące w szerszym kontekście mieszanie się kierowców w obu połówkach tabeli, bo między nimi raczej nie zanosi się na przetasowania (może poza Strollem który ma "potencjał" na kończenie poza punktami).
No i dramy, afery, aferki. Tyle nam pozostaje skoro sportowo F1 niemalże leży i robi pod siebie.

Szykujcie kofeinę w dużych ilościach na tą pierwszą tercję sezonu.


#f1
johnkashtan - Widzę głównie zażarte dyskusje o to czy dominacja Merca czy RB była gor...

źródło: EHHHHHHHHH

Pobierz
  • 5
@johnkashtan: Aston kiepsko rozwija bolida. Niestety Ci co są pod nimi też. Mam nadzieję, że chociaż Williamsowi uda się dojechać.
Patrząc na Dżu Gandżu liczę, że Kick w pierwszej połowie sezonu zdobędzie trochę punktów, a w drugiej będą tradycyjnie ukrywać się w okolicach P15