Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Gadanie że skupienie się na sobie i bycie samemu szczęsliwym powinno być drogą dla przegrywa to giga cope. Mam 28 lat i jeszcze pare miesięcy temu mogłem powiedzieć że nigdy nie miałem dziewczyny. Identyfikowałem się jako incel i przegryw, nie mający szans na kobietę.
Aktualnie jestem w związku z kompletnie przeciętną laską, możecie pomyśleć że chodzi tutaj o pieniądze albo status, otóż nie, dziewczyna jest na wózku. Dlatego pewnie zdecydowała się zejść ze swoich oczekiwań. Odkąd jestem w związku to dopiero czuję że żyję, promienieję, chce mi się. Ileż razy można samemu jeździć na wakacje, zakupy ? Po pewnym czasie człowiekowi przestaje się chcieć. Natomiast w związku zwykły wypad nad pobliskie jezioro jest czymś fantastycznym. Powrót do domu gdzie ktoś na ciebie czeka czy zwykłe przytulenie jest czymś wyjątkowy.

Najważniejsze w związku jest nie uprawienie seksu czy pożądnie a uczucie bycia kochanym oraz akceptacja ciebie przez drugą połówkę takim jakim jesteś. Ktoś kto nie jest w związku traci 80% przyjemności i satyfakcji z życia jaką ma normalny człowiek. Wyjściem z przegrywu jest znalezienie kobiety, jakakolwiek by nie była - w moim przypadku na wózku z niepełnosprawnością, ma swoje wady tak samo jak ja, ale oboje je wzajemnie akceptujemy. Oszukiwanie się, że życie samemu jest piękne jest oszustwem, im starszym jesteś tym trudniej siebie samego oszukiwać, szczególnie widząć szczęsliwe parki, rodziny i dzieci które w nich powstają.

#przegryw
#blackpill
#zwiazki



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 16
@thorgoth Ty głupoty piszesz, będąc długo samotnym nie będziesz szczęśliwym, "samotność zabija powoli".
A żeby zbudować związek to trzeba być w związku, jak inaczej się nauczysz? tak jak chcesz nauczyć się jeździć autem, to musisz jeździć.