[powodzenia]

chciałbym zacząć intensywną naukę jakiegoś języka, bo lubię to, dobrze mi to idzie, daje mi to satysfakcję
zastanawiam się między hiszpańskim a francuskim

hiszpański - mówi w nim pół miliarda ludzi, więc fajnie byłoby znać ten język. problem jednak jest taki, że poznałem dużo osób z hiszpanii i jakoś mnie ci ludzie #!$%@?ą, są głośni i jacyś tacy #!$%@?, totalnie mi z nimi nigdy nie kliknęło. also mam tylko 1 hiszpańsko-języcznego znajomego, więc nawet nie miałbym z kim szlifować tego języka, a na jakichś grupkach językowych są pewnie byłyby same laski marzące o małżeństwie z pachnącym hiszpanem

francuski - mam bliski kontakt z kilkoma osobami mówiącymi po francusku, więc byłoby z kim pogadać, ale próbowałem kiedyś na duolingo i wymowa w tym języku jest #!$%@?, nie siadł mi jakoś, ale mógłbym spróbować od-zrazić się

no i nie wiem co robić, doradźcie coś

#jezyki #naukajezykow

[farbowanylisek]

@powodzenia: może niemiecki?

[frutson]

francuski jest #!$%@?

[powodzenia]

@farbowanylisek nie podoba się dla mnie i nie miałbym nawet z kim rozmawiać

[HansLanda88]

@powodzenia: z hiszpańskim na pewno na plus, że jest multum ludzi online do rozmawiania za darmo, więc masz całe spektrum miejsc, zainteresowań i osobowości. Zakładając, że znasz angielski oczywiście. Z francuskim będzie odczuwalnie gorzej. Za to masz bliższych znajomych, więc to dobra motywacja, chociaż to jeszcze zależy od dynamiki. Co do zasady trend jest taki, że znajomości raczej trzymają się pierwotnie używanego języka. Wiesz, wciąż fajnie sobie pogadacie, ale jeśli np.