Aktywne Wpisy
![Rasteris](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Rasteris_MUC591uhoT,q60.jpg)
Rasteris +736
I kolejna tropikalna noc za nami. W Warszawie temperatura spadła do 24 stopni, a za nic tropikalna uznaje się taką gdy nie spada poniżej 20. I kilka następnych dni też ma być takich. A średnio takich nocy w roku było 3 na zachodzie kraju, i poniżej 1 na wschodzie. Ale od kilku lat to dobija nawet do kilkunastu. Temperaturowe to jesteśmy tam gdzie w latach 80 była Bułgaria czy pólnocna Grecja.
I
I
![Wrrronika](https://wykop.pl/cdn/c0834752/4d898645ed63ead441fc6ad0b5edf99788d124e7281e54b66931322712e7d7af,q60.png)
Wrrronika +707
Śmiechu warte
Baba nigdy nie leciała samolotem i na 1 wycieczkę wybrała Sri Lankę xD
Oszczędzała trochę i jedzie na 10 dni sama.
Więc
Baba nigdy nie leciała samolotem i na 1 wycieczkę wybrała Sri Lankę xD
Oszczędzała trochę i jedzie na 10 dni sama.
Więc
![Wrrronika - Śmiechu warte
Baba nigdy nie leciała samolotem i na 1 wycieczkę wybrała ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/9bd666592f34194df6801d164a28278aa9c345ccbe0979055be834b98eb87d62,w150.jpg)
źródło: 1000028859
Pobierz
Przedwczoraj byłam pierwszy raz na psychoterapii. No babeczka wysłuchała co mówiłam, że mama zachorowała jak miałam około 19 lat, że udar i niepełnosprawna, że rak jeden po drugim a w międzyczasie tata zaczyna pić z bezsilności. Że potem mamy nie ma, a ja się mocno obwiniam (w mega dużym skrócie), oraz że wtedy tata zaczyna mi mówić że chce się zabić, że idzie się powiesić, że idzie przedawkować leki, a na koniec wychodzi że on też ma raka i obwiniam się jeszcze bardziej (że tego nie zauważyłam mimo że miałam na tym punkcie świra). No i ogólnie że teraz jak widzę kogoś chorego to czuję że jest chory przeze mnie; że czuję się jak z innego wymiaru gdy jestem w np. sklepie i gdy jak ktoś mnie dotknie to pęknę jak bańka (to się nazywa jakoś odrealnienie czy coś, nie pamiętam). No ale przede wszystkim to uczucie jak totalne gówno, bo czuję że przeze mnie nie ma już rodziców, że mogłam ich uratować, że mogę to jeszcze cofnąć a nic nie robię, że jestem winna każdej choroby nawet u obcych ludzi.
No i odpowiedziała, że mi współczuje (chociaż w ogóle tego od niej nie odczułam), żebym spróbowała chodzić do sklepów bez leków (bo bez egzysty nie funkcjonuję praktycznie) bez żadnej wskazówki jak do tego podejść i co robić jak mnie "złapie". Just "przestań brać leki i żyj". No i mówiła że teraz każdy ma kogoś znajomego albo z rodziny chorego na raka albo zmarłego na niego - do teraz nie wiem czy miało mnie to pocieszyć czy co xD
Czuję, że niepotrzebnie się uzewnętrzniłam, że zmarnowałam swoje łzy i samopoczucie.
Psychiatra kazał też przekazać terapeutce, że mam problemy z koncentracją - mimo że mam to od zawsze, to powiązała to z rodzicami i że to przez to mam "natłok myśli" (a wyjaśniłam, że chodzi o to, że mogę rozmawiać o kilku tematach jednocześnie, że mam bardzo dużo myśli które wtrącam do rozmów, co bardzo denerwuje moich rozmówców). Szkoda że on nie jest terapeutą, bo jest super.
Nie wiem, dziwnie, nie podobało mi się, zraziłam się.
#psychoterapia #depresja #psychologia #psychiatria
W terapii macie stworzyć team, w którym będziecie pracować nad twoim problemem. To bardzo ważne by mówić o tym co
@luz_arbuz98: podjęłaś już pewne kroki, żeby poprawić swoje samopoczucie i dobrze by było to dokończyć. Masz dużo więcej problemów niż tylko rodzice i koncentracja, niestety ich nie zauważasz, a to jest kluczowe. Nie zrażaj się do terapii i pozwól sobie pomóc. Wciąż jest szansa na poprawę.