Wpis z mikrobloga

Turcja oblatała dzisiaj prototyp własnego, dwusilnikowego, samolotu bojowego. Nie jest to z pewnością samolot ,,stealth" na poziomie F-22 albo F-35, ani prawdziwa 5 generacja jak to reklamują Turcy. Całość awioniki pewnie nie przekroczy poziomu nowszych wersji F-16, a silniki są licencyjnym, amerykańskim produktem. Samolot jednak lata, kompetencje przemysłowe są budowane a wraz z nimi specjalistyczne, wysokopłatne miejsca pracy, a kolejna maszyna może już być na poziomie najnowszych produktów konkurencji. Turcy pracują także nad własnym uzbrojeniem lotniczym.

Projekt KAAN zainicjowano w 2010 r., a więc prowadzony jest konsekwentnie od 14 lat. Ile projektów B+R jest prowadzonych w Polsce w tak ciągły sposób? Dlaczego projekt ten nie został zakopany pod stosami narzekania, że ,,my tego nigdy nie robiliśmy", ,,nie mamy zdolności" i tym podobnych sloganów?

Porównajcie sobie wyczyn Turków z tym jak w Polsce prowadzony jest program HOMAR, dotyczący ciężkich wyrzutni rakietowych. Planowaliśmy go od początku XXI wieku i pierwotnie mieliśmy mieć własną wyrzutnię, która mogłaby obsługiwać pociski zagraniczne oraz polskie. Co ostatecznie mamy? Amerykańskie HIMARSy, gdzie szczytem marzeń jest produkcja licencyjnych pocisków oraz K239, gdzie pisowskie matoły kupiły ponad 200 wyrzutni i nie zabezpieczyły nawet licencyjnej produkcji pocisków.

A jak prowadzilibyśmy taki program gdybyśmy mieli ułamek tureckich ambicji?

1) zaprojektowalibyśmy modułową wyrzutnię, z wymiennymi kontenerami do obsługi różnych typów amunicji (tak jak w HIMARSach lub K239),
2) na początku ograniczylibyśmy się do kontenerów dla obecnie wykorzystywanych pocisków 122mm, w różnych wersjach,
3) następnie pozyskalibyśmy zdolności do produkcji pocisków w ,,natowskim" ciężkim kalibrze 227mm i produkowalibyśmy różne typy niekierowanych pocisków ze skutecznymi głowicami kasetowymi oraz termobarycznymi, własnych projektów,
4) następnie dla tych pocisków zaprojektowane zostałyby pakiety kierowania laserowego, które nie byłyby niczym szczególnym, ale zapewniałyby skokowy wzrost możliwości prowadzenia precyzyjnego ostrzału,
5) końcową fazą byłby projekt pocisków ,,właściwych", tj. kierowanych analogicznych do GMLRS czy CGR080 oraz własnych, małych pocisków balistycznych do tych wyrzutni.

No, ale nie. U nas albo politycy nie są zdolni do prowadzenia takich długoletnich projektów albo projekty sabotowane są przez nasze wojsko, które chce mieć wszystko z najwyższej półki, jak najszybciej, nowe, lśniące, z nalepką zagranicznego producenta. A politycy ulegają tym żądaniom.

To samo jest z projektem ppk Pirat. Tak, nie jest to najlepsza broń w tej klasie. Jest jednak tania, własna, zbudowana na podstawie polsko-ukraińskich prac B+R. I dzisiaj budowalibyśmy Pirata, a za 10 lat już normalne, zaawansowane ppk. Ale nie, po co komu własne zdolności, skoro można kupić ,,lepsze" z półki.

Borsuk od ponad roku poddawany jest kolejnym ,,testom" i nie widać na horyzoncie jakiejkolwiek umowy wykonawczej. Jednocześnie bez żadnych analogicznych testów kupowane jest uzbrojenie zagraniczne.

I tak wygląda Polska, kraj montowni, produkcji licencyjnej i braku ambicji klasy politycznej. Gdzie nawet budowa średniego w skali Europy lotniska (CPK) jest przedmiotem narodowego konfliktu, z powodu zagrodowej mentalności, lokalnych interesów i prowincjonalnego podejścia kwestii infrastruktury.

#lotnictwo #militaria #wojsko #wojskopolskie #turcja #ciekawostki #polska
wjtk123 - Turcja oblatała dzisiaj prototyp własnego, dwusilnikowego, samolotu bojoweg...

źródło: kaan

Pobierz
  • 8
  • 0
@CzarnyOwiec: Dokładnie. Dodajmy do tego model ,,rozwoju" oparty na zyskach ze sprzedaży strategicznych spółek, ściąganiu zagranicznych inwestycji w formie montowni oraz żebraniu o kolejne dotacje z UE.

Można powiedzieć, że dramatyzujemy, ale to jest realne rozumowanie niektórych polityków.
@wjtk123 nie no jeszcze jest prosta produkcja jakiegoś badziewa rękami pracowników krajów trzeciego świata ,montownie i magazyn Amazona.
Niby mamy jakieś zalążki przemysłu zbrojnego jak firma od FlyEye'a i od systemu topaz ale to kropla w morzu potrzeb( ͡° ʖ̯ ͡°)
@wjtk123: a potem idziesz do pracy do międzynarodowej firmy na rynku offshore i okazuje się, że Polacy potrafią tworzyć ciekawe i rozwojowe konstrukcje oparte o szereg restrykcyjnych norm, wymagające odbiorów przez jednostki notyfikowane

niestety, wszystko co jest przyklejone do państwowego cyca jakim jest PGZ jest przegnite do granic kolesiostwem i nieróbstwem

PS. Turcji też bym jakoś wielce nie zachwalał, przypominam, że słynny Bayraktar to prywatnie zięć Erdogana. Kasa na B+R tam
@wjtk123 Bo klasa polityczna w Polsce jest ułomna w #!$%@?. Kiedyś Różański opisał w książce jak Turcy budowali swoje kompetencje na przykładzie okrętów wojennych. Przy pierwszym przetargu/pierwszym okręcie cała budowa odbywała się w stoczni w USA, ale Turcy wynegocjowali, że pojadą tam ich inżynierowie i będą się uczyć. Po zbudowaniu okrętu następny był już w 30% robiony przez Turków, następny w 60%, a następny w 100%.

A my co negocjujemy w przetargach?
  • 0
niestety, wszystko co jest przyklejone do państwowego cyca jakim jest PGZ jest przegnite do granic kolesiostwem i nieróbstwem


@Iskaryota: Nie ignorowałbym tu jednak roli wojska, które często zachowuje się jak dziecko w sklepie z zabawkami, chcąc jak najszybciej, jak najwięcej i jak najlepiej. Kompletnie ignorując przy tym interes gospodarczy kraju oraz to, że budowanie własnego potencjału jest znacznie korzystniejsze dla bezpieczeństwa kraju.
1) zaprojektowalibyśmy modułową wyrzutnię, z wymiennymi kontenerami do obsługi różnych typów amunicji (tak jak w HIMARSach lub K239),


@wjtk123: to jest fikcja. technicznie nie ma większych przeszkód (koreańczycy twierdza ze można do ich wyrzutni załadować kontenery z himarsa / M270 (MLRS) ), ale formalnie nie możesz tego zrobić "bo licencja nie pozwala". więcej info tu (PW):
https://defence24.pl/polityka-obronna/standaryzacja-to-fikcja-artyleria-rakietowa-nato-a-sprawa-polska-komentarz
  • 0
@murison: Nie miałem na myśli korzystania z obcych pocisków, tylko o systemie pozwalającym na wykorzystanie jednej wyrzutni do strzelania z pocisków różnych kalibrów. Tak jak w K239, gdzie do jednej wyrzutni można załadować dowolny kontener z koreańskimi pociskami kalibru 130 albo 229 albo 607mm.

Gdybyśmy szli taką ścieżką, to dzisiaj mielibyśmy własny odpowiednik K239, z całym wachlarzem amunicji, produkcją tej amunicji w Polsce i potencjałem eksportowym.

Ale nie mamy. Zamiast tego