Wpis z mikrobloga

#codziennadruzynapierscienia

16. Lutego 3019 roku Trzeciej Ery

Noc minęła pod znakiem narad i pytań bez odpowiedzi. Rankiem natomiast, gdy wędrowcy poczęli pakować swój skromny dobytek, zjawili się elfowie, niosąc wiele darów. Przynieśli rzeczy najpotrzebniejsze, to jest odzienie i zapasy jadła głównie w postaci lembasów.

Po śniadaniu odwiedził ich Haldir, który zaoferował przewodnictwo w podróży do Srebrnej Żyły, rzeki, na której mieli wsiąść na łodzie, a która wpada do Anudiny. Poinformował tez, że droga na północ jest zablokowana, najpewniej przez Nieprzyjaciela, i nie sposób w tym momencie wrócić do Rivendell. Ruszyli więc w orszaku na południe.

Nad rzeką otrzymali trzy łodzie i kolejne zapasy, między innymi liny. Wsiedli więc do łódek i ruszyli rzeką, myśląc, iż odpływają po cichu i w tajemnicy. Dopiero na rzece spotkali Galadrielę i Celeborna, którzy w pięknej łodzi przypominającej kształtem łabędzia wypłynęli im na pożegnanie. Od Pani Elfów otrzymali błogosławieństwo, zostali także zaproszeni na pożegnalną ucztę. Podczas wspólnego posiłku Celeborn udzielał porad wędrowcom, przestrzegał przed niebezpieczeństwami, podpowiadał najlepsze kierunki podróży i objaśniał też okolice, jakimi przyjdzie im wędrować. Galadriela z kolei na pożegnanie wręczyła każdemu z członków Drużyny osobisty prezent według pragnień i potrzeb każdego z wędrowców. Gimli, dla przykładu, zdjęty wstydem, gdy został zapytany o swe życzenie, wybąkał, iż pragnąłby otrzymać pukiel włosów Galadrieli, który byłby mu cenniejszy, jak sam określił, niż całe złoto na ziemi.

– A teraz – zwróciła się do Froda – ciebie chcę obdarzyć, Powierniku Pierścienia, a chociaż zostawiłam to na ostatek, wiedz, że nie jesteś ostatni w moich myślach. Dla ciebie przygotowałam ten oto dar. – Podniosła w górę kryształowy flakonik; błysnął w jej ręku, rozsiewając białe promienie. – W tym krysztale zamknięte jest w wodzie z mojego źródła światło gwiazdy Eärendila. Jaśnieć będzie tym promienniej, im głębsza noc cię otoczy. Niech ci rozświetli mrok w ponurych miejscach, gdzie wszelkie inne światła zgasną. Pamiętaj o Galadrieli i jej Zwierciadle.


Frodo wziął flakonik i przez sekundę, kiedy kryształ lśnił między nimi, widział znów Galadrielę królową, wielką i piękną, lecz już niegroźną. Ukłonił się, nie znajdując słów podzięki.


Podróż rozpoczęła się więc na dobre. Nasi wędrowcy zostawili za sobą elfów i ruszyli ku nieprzyjaznym krainom. Straciwszy z oczu Lothlórien, niektórzy uronili łzy, Gimli zaś otwarcie zapłakał wiedząc, iż nie ujrzy więcej pięknej Galadrieli. Oparcie okazał mu Legolas. Powiedział, iż krasnolud otrzyma swoją nagrodę, jako że mógł zostać w Lórien i cieszyć się jej pięknem, dobrowolnie zaś wyrzekł się tego skarbu.

Płynęli w ciszy bez wiatru, bez śpiewu ptaków, a gdy zapadł zmrok, również i bez gwiazd na niebie.

tłumaczenie cytatu: Maria Skibniewska
Na ilustracji Gimli i Galadriela autorstwa Jardim da Yavanny


#lotr #wladcapierscieni #ciekawostki
Majku - #codziennadruzynapierscienia

16. Lutego 3019 roku Trzeciej Ery

Noc minęła p...

źródło: gimli_and_galadriel_by_jardimdayavanna_dehwxgt-fullview

Pobierz
  • 14